14-letnia Aleksandra, która w piątek uciekła z domu stanie przed sądem rodzinnym.
Sprawę do sądu skieruje pabianicka policja. – Kolejna ucieczka jest przejawem demoralizacji nieletniej. Dziewczyna już kilka miesięcy temu uciekła z domu – wyjaśnia kom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.
Komunikat o zaginięciu 14-latki z Pabianic pojawił się w sobotę około godz. 16.00. Dziewczyna wyszła z domu dzień wcześniej i nie skontaktowała się z rodziną. Wróciła do domu dopiero w niedzielę nad ranem. – Podróżowała po Polsce – dodaje rzecznik. – Powodem było nagromadzenie kłopotów w szkole i konflikt z rodzicami.
Mama nastolatki jest pedagogiem w jednej z podstawówek. Ola uczy się w gimnazjum im. św.Wincentego a Paulo w Pabianicach. Uczeń tej samej szkoły, 13-letni Jakub, uciekł z domu 9 listopada. Wieczorem znalazł go ojciec. Chłopiec tłumaczył, że bał się kolejnych jedynek z chemii.
W związku z drugim przypadkiem ucieczki ucznia tego gimnazjum, policjanci z wydziału ds. nieletnich mają się kontaktować z dyrekcją szkoły.
Chyba jakiś problem jest w tej szkole.
Czy w poprzednim przypadku, też
Mam syna w tej szkole i nie mam na co narzekać. Może najwyższy czas aby
za ucieczki dzieci z domu zaczęli brać odpowiedzialność rodzice. Czas
zacząć z dziećmi rozmawiać i po prostu z nimi być a nie robić karierę
czy gonić za kasą, bo w imię czego?
oczywiście- najprościej zrzucić winę na szkołę, rówieśników itp. Dzieciaki uciekają z domu, a nie ze szkoły(wagary) to o czymś świadczy, prawda?
Tak, problem jest z rodzicami, ale i idąc na łatwiznę zapisują do tej prywatnej pseudo elitarnej szkółki
problem jak widzę jest w tym, że się nie chodziło do szkoły, co Absolut??? problemy z myśleniem czy pisaniem+