Wycie syren obudziło mieszkańców ośrodka dla bezdomnych przy ulicy Granicznej. Przed bramą płonęło auto należące do stowarzyszenia. 

Strażacy byli na miejscu kilka minut po godz. 23.00, ale leciwa Laguna stała już w płomieniach i wiadomo było, że z pojazdu zostanie wrak.

– Auto służyło nam przez 4 lata. Było w dobrym stanie technicznym – mówi Marek Skrzymowski ze stowarzyszenia.

Gdy strażacy ugasili samochód, okazało się, że nie ma tablic rejestracyjnych. Najprawdopodobniej podpalacz zdjął je przed podłożeniem ognia.

– Zostaliśmy bez samochodu, a był nam bardzo potrzebny. Często woziliśmy pensjonariuszy na przykład do lekarza. Z Granicznej nie jeżdżą autobusy. Gdyby ktoś chciał pozbyć się wysłużonego auta, chętnie przyjmiemy darowiznę – apeluje Skrzymowski.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

ty i wożenie do lekarza!. nie ośmieszaj się

przecież mają auto nawet jeszcze na indywidualnych tablicach na co zmarnowali 1000,00 zł to niech tym wożą – najlepiej wszystko za darmo tak się nauczyli – mniej na fajki wydawać i na auto odłożycie

Nick adekwatny do osoby. Każdy lubi oceniać, wyliczać i kalkulować tylko nieswoje pieniądze. Pan Marek przyjmuje ludzi na których nikt nawet nie chce spojrzeć. Oceniać możesz Królu Julianie jak przyjmiesz w swoje progi tylu bezdomnych co Pan Marek. A co do zmarnowania 1000 zł na indywidualne tablice- po pierwsze : trudno aby każdy grosz nawet ten prywatny Państwo Skrzymowscy wydawali na cele stowarzyszenia. A po drugie : Granica działa w hołdzie Markowi Kotańskiemu i jest to właśnie hołd Jego osobie, aby każdy widząc to auto wiedział, że można się do Nich zwrócić tak jak do Kotana. To coś więcej niż… Czytaj więcej »

A to Państwo Skrzymowscy wybudowali ten NOWY dom dla bezdomnych z własnych prywatnych pieniędzy? ;]

A to Jescze mieli wybudować z prywatnych pieniędzy ? Może jeszcze kredyt mieli wziąć i jacuzzi postawić ?

Jak na portal to wieje nuda

On nikogo nie przyjmuje. Tam jest klika wzajemnej adoracji

„Pan Marek przyjmuje ludzi na których nikt nawet nie chce spojrzeć” -KŁAMSTWO!!! „Jestem osobą zupełnie postronną i warunki w jakich żyją podopieczni Pana
Marka i Pani Eli są lepsze niżeli w niektórych domach prywatnych”- kolejne KŁAMSTWO. Po co piszesz, bronisz jak g…. widziałaś Lena

Każdy sądzi według siebie. „Gosciu” nie znasz podstawowych zasad ortografii , więc może zajrzyj do słownika.

Stowarzyszenie GRANICA zasłużylo sobie na życie w takich warunkach jakich teraz żyją, Trzeba było interesować się wcześniejszą historia tego miejsca przez jakie trudności przeszli Skrzymowscy żeby było jak teraz. Pomagają ludzia i to jest ich motto, byłem tam parę lat i udało mi się , gdyby nie oni już dzisiaj bym mnie nie było. Trzeba chcieć a ci co nie chcą to piszą pierdoly na ich temat. Wszystko co jest robione tak jak np. Tablice na aucie jest robione w imieniu stowarzyszenia które jest zarządzane tak jak to robił św. pamięci Marek Kotanski, nie dla pieniędzy tylko dla drugiego człowieka.?!!!

Beznadziejna dyskusja… Niech Ci którym z taką łatwością przychodzi ocena pracy Państwa Skrzymowskich sami zrobią coś dla innych… Łatwo jest mówić co ślina na język przyniesie, trudniej życie poświęcić dla innych. Mogliby żyć zupełnie inaczej ale wybrali taka właśnie drogę i szacunek im za to… Niełatwo się zdobyć w dzisiejszych czasach pomoc tym których inni wykluczyli..