Strona główna Na sygnale Kryminalne Seniorzy wciąż dają się nabierać. Oto historie oszustw z ostatnich dni

Seniorzy wciąż dają się nabierać. Oto historie oszustw z ostatnich dni

15

Policjanci apelują o rozwagę i nieprzekazywanie pieniędzy oszustom działającym pod tzw. legendą. Nie wszyscy wsłuchują się w apele i dochodzi do kolejnych przestępstw. 

Policja przedstawia historie seniorów z Pabianic, którzy zostali oszukani w ostatnich dniach.

2 sierpnia 2023 roku w godzinach porannych, na numer stacjonarny telefonu 82-letniego pabianiczanina zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika Poczty Polskiej. Rozmówca przekazał seniorowi, że czekają na niego dwie nieodebrane przesyłki. Z powodu problemów z adresem, poczta nie jest w stanie ich dostarczyć. Senior po podaniu aktualnego miejsca zamieszkania miał oczekiwać na listonosza.  Niedługo po tym 82-latek otrzymał kolejny telefon. Tym razem skontaktował się z nim „oficer CBŚ”. Fałszywy funkcjonariusz poinformował mężczyznę, że służby rozpracowują grupę przestępczą zajmującą się wyłudzaniem pieniędzy. W sprawę mają być „wmieszani” pracownicy Poczty Polskiej oraz Banku PKO. Oszust poprosił o szybkie wypłacenie pieniędzy z konta, które będzie mógł zabezpieczyć. Dzięki temu uzyska odciski palców pracowników banku. Pabianiczanin wykonał polecenie. Wieczorem, po pieniądze zgłosiła się młoda kobieta, która zapewniała seniora, że bierze on udział w akcji policyjnej.  Oszustka podała się za prawdziwą policjantką. Senior przekazał jej pieniądze, a następnego dnia ponownie otrzymał telefon z prośbą o wypłatę pozostałych środków. Po zakończonej rozmowie, 82-latek chciał dopytać „oficera CBŚ” o miejsce spotkania. Zadzwonił na numer 112 i usłyszał, że został oszukany…


Na nieco inną legendę nabrała się seniorka, która wyrzuciła pieniądze przez balkonowe okno. Na numer stacjonarny kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta z Komendy Wojewódzkiej. W rozmowie telefonicznej przekazał, że od wielu lat listonosz przynosi jej fałszywe pieniądze. Poczta Polska ma 3 miliardy złotych na wymianę tych środków. Zadaniem kobiety było wyrzucić pieniądze przez okno i oczekiwać na wypłatę prawdziwych. Oszust w pewnym momencie poprosił ją o połączenie się z numerem 997. Kobieta wykonała jego polecenie nie rozłączając się. Zapewniona o prawdziwości przedstawionej historii, o umówionej godzinie wyszła na balkon i wyrzuciła reklamówkę z banknotami. Po kilku godzinach zorientowała się, że została oszukana…


4 sierpnia 2023 roku mężczyzna podający się za kominiarza wszedł do mieszkania seniorów z informacją, że w budynku jest awaria komina. Kobieta zaprowadziła oszusta do kuchni, gdzie ten polecił jej przyłożyć kosz na śmieci do kratki wentylacyjnej. Miała go trzymać w tym miejscu dopóki nie zobaczy wydobywających się z otworu sadzy. Mąż seniorki w tym czasie zajmował się wywietrznikiem znajdującym się w łazience. Kominiarz miał iść na dach i sprawdzać ciąg wentylacyjny. Ponieważ długo nie wracał, seniorzy uznali, że zakończył pracę nie informując ich o tym. Małżeństwo chcąc iść na zakupy zorientowało się, że z szafki znajdującej się w pokoju zniknęły pieniądze…


9 sierpnia 2023 roku senior przepuścił w drzwiach wejściowych do budynku dwie kobiety. Jedna z nich weszła do jego mieszkania i zaoferowała mu pas rehabilitacyjny refundowany przez NFZ. Druga oszustka czekała przed lokalem. Kobieta poprosiła 79-latka o przekaz pocztowy potwierdzający odbiór emerytury, tłumacząc, że potrzebuje potwierdzić, czy mężczyzna jest ubezpieczony. Następnie poleciła pabianiczaninowi okazać banknot o wartości 200 złotych celem spisania jego numerów.Mężczyzna wykonał jej polecenie, przy okazji pokazując oszustce, gdzie przechowuje pieniądze. Oboje następnie udali się do kuchni, gdzie kobieta zmierzyła 79-latka, aby zamówić odpowiedni pas rehabilitacyjny. Wówczas do mieszkania weszła druga oszustka i zabrała z kredensu pieniądze. Po niedługim czasie senior zorientował się, że kobiety go okradły…


Policjanci przypominają, że zawsze należy weryfikować informacje podawane przez tych, którzy chcą wejść do mieszkania lub komunikują się telefonicznie w sprawach finansowych. Należy sprawdzić prawdziwość podawanych informacji w spółdzielni, u administratora budynku lub instytucji, na którą powołuje się dana osoba.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Tez mi nowość przecież za PiS zżycie by oddali, to co dopiero kasę naciągaczą.

Do mnie tez dzwonili, postraszyłem ziobrą i sasinem i od razu się rozłączyli!

Nie wierzę w to, że tych oszustw dokonują fałszywi policjanci – przestępcy niezwiązani w żaden sposób z policją. Znajomość procedur policyjnych, posługiwanie się służbowymi legitymacjami i tzw. blachami, władanie specjalistyczną terminologią policyjną wskazują na byłych lub obecnych funkcjonariuszy policji lub osoby ściśle z nimi związane – rodzina lub przyjaciele. Brak chęci ze strony policji w wyjaśnianiu takich spraw i brak ścigania przestępców też mocno wskazuje na takie powiązania. Policjantów zatrudnionych jest cała masa ale nigdzie ich na mieście nie ma, nigdzie ich nie widać. Przecież coś w tym czasie robią przez całe dnie, coś cały czas planują. Konkretne pieniądze na… Czytaj więcej »

Jak zadzwoni „policjant” z ukraińskim akcentem to chyba standardowo włącza się czerwona lampka…

Już nie siej paranoi, te oszustwa robią twoi krajanie od wielu, wielu lat

Z zasady jest z białoruskim. Jakoklwiek byś nie chciał rozegrać swojego hejtu, to sie nie zgadza.

do Alabama
– podobno mozg ma każdy , ale nie wszyscy z niego korzystają.
A tak na marginesie- idź do pracy w policji, to też będziesz miał to wszystko czego policjantom zazdrościsz

Ja też nie wierzę, że tych oszustw dokonują fałszywi kominiarze, fałszywe Zusy, fałszywe wnuczki, fałszywe PCK i długo by jeszcze wymieniać legendy stworzone przez bandytów. Za każdym razem posługują się fachowym językiem. Metodą „na kominiarza” ma nawet mundurek. To nie przypadek. Jak ktoś oszukuje metodą na elektrownię, to musi to być pracownik tej elektrowni. A jak metodą na wnuczka, to musi być prawdziwy wniczek-niewdzięcznik, a nie żaden oszust.
Drogie wczasy kuszą nie tylko policjantów.

No to uwierz, moją babcię zrobili kilka lat temu na syna, który na stałe mieszka w. Usa, a i tak dała się nabrać. To. Są fachowcy

To musiał być prawdziwy syn. Tak jak prawdziwy jest policjant.

Jak osoby które dają się podejść pospolitym oprychom mają nie dać się złapać na obietnice wyborcze polityków i podjąć właściwą decyzję przy urnie wyborczej?

Jak to jest, że dzwoni się na 997 i nie odbiera policja?

Przeczytaj w internecie, jak przekierować numer. 997 chyba nie działa od 5 lat.

Na PiS tez dają się nabierać wiec co w tym dziwnego