Sala gimnastyczna, która stała się w niedzielę magazynem na dary dla uchodźców, zostanie nim przez kolejny tydzień. Co najmniej.
Wiąże się to z niedogodnościami dla wielu młodych sportowców z Pabianic, którzy tam trenują, ale niestety miasto nie posiada innego tak pojemnego miejsca na składowanie darów dla uchodźców.
Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek, wiceprezydent Pabianic, była niemal pewna, że zgromadzone rzeczy uda się posortować i wysłać do potrzebujących w 5 dni. Jednak sytuacja jest dynamiczna.
– W niedzielę przyjechały do nas trzy tiry darów z Niemiec. Musimy to wszystko przejrzeć, posortować i zapakować. To musi potrwać, pomimo tego, że na przykład w poniedziałek pracowało tutaj około 70 pracowników – mówi wiceprezydent.
Na tę w chwilę sala ma być wyłączona z użytku sportowego do 18 marca.
REKLAMA
Nie bedzie mozna haratnąć w gałe ?!
Czy Starostwo Powiatowe musi kupować promocyjne na o pomaganiu Ukraińcom, nie lepiej kupić cokolwiek tym ludziom a nie wydawać kasy na coś z czego nic nie wynika, nie ma żadnego wartościowego przekazu, poza tym co za orzeł to pisał? Skoczek narciarski? Sorry za komentarz tu ale tam zablokowano komentowanie