Od rana kierowcy dosłownie gubią się na ulicy Zamkowej. Wszystko przez brak koordynacji działań związanych z wprowadzeniem nowej organizacji ruchu.
Od ponad tygodnia pabianickie media informują o zmianach jakie od środy mają zostać wprowadzone na ul. Zamkowej w związku z przebudową torowiska i całej ulicy. Zmiana miała wiązać się z zamknięciem północnej części jezdni na odcinku od ul. Łaskiej do św. Jana.
W nocy z wtorku na środę drogowcy wymalowali żółte linie poziome na jezdni. Wcześniej ustawiono znaki pionowo, ale w środę rano nikt ich nie odkrył, nie zablokowano również wjazdów.
Skutek? Jedni kierowcy jadą „po staremu”, drudzy stosują się do wymalowany żółtych linii, co prowadzi do tego, że pojazdy znajdują się na jednym pasie ruchu.
Podobna sytuacja z niejednoznacznym określeniem organizacji ruchu miała miejsce podczas budowy ronda na Bugaju. Część samochodów jeździło według oznaczenia pionowego, inni stosowali się do linii wymalowanych na jezdni. Doszło wtedy do kilku kolizji, a sprawa zainteresowały się ogólnopolskie media.
AKTUALIZACJA: o godz. 9.30 wjazd na północną stronę jezdni ul. Zamkowej od św. Jana został zablokowany.
i ta dziadowska firma ma ogarnąć cały remont w rok , no jestem bardzo ciekawy
a co powiesz o kierowcach, tak jak wyżej , w art, napisali, informacje o zamknięciu od 2 tygodni, żółte linie wymalowane ( kodeks drogowy się kłania , jest tam wyraźnie opisane co oznaczają ), a „miszczowie kierownicy ” walą prosto….stałem dziś rano na parkingu , po stronie sdh i takich przypadków – nawet nie było sensu liczyć , co drugi ignorował
Znak poziomy musi być potwierdzony znakiem pionowym.
Duby smalone bredzisz, waćpan Piotr
Mickiewicz zacznij czytać współczesne teksty (np. „Rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych”), a dowiesz się, że jest dokładnie tak jak napisał Piotr.
Nieprawda. Przytocz przepis.
§ 2.6. rozporządzenia
Znaki poziome odzwierciedlające znaki pionowe OSTRZEGAWCZE lub ZAKAZU stanowią powtórzenie zastosowanych znaków pionowych. Linie wyznaczające pasy ruchu nie należą ani do jednych ani do drugich.
Co nie zmienia faktu, że przepis istnieje i dotyczy większości znaków poziomych. Zatem twierdzenie, że Piotr bredzi jest daleko idącym nadużyciem, jest po porostu niegrzeczne.
Dotyczy ZNIKOMEJ części części znaków poziomych, takich jak „stop” albo „trójkąt podporządkowania” ewentualnie linie zatrzymania, które są powtórzeniem znaków pionowych. Twierdzenie, że znak poziomy musi być „potwierdzony” znakiem pionowym jest bzdurą, która nie ma odzwierciedlenia w żadnych przepisach. Nie wspominając już o tym, że nie ma to zastosowania w przedstawianym przypadku.
Jak jezdnia będzie zasypana śniegiem i nie będzie widać znaków poziomych namalowanych na asfalcie to wg. których znaków Pan pojedzie ;-)? Hierarchia znaków: policjant kierujący ruchem, sygnalizacja świetlana, znaki pionowe, znaki poziome – i tu niespodzianka – ich kolor jest istotny bo żółte mają pierwszeństwo przed białym i oczywiście, oba przypadki, powinny być potwierdzone znakami pionowymi – na wypadek gdyby np. śnieg zalegał na jezdni i zasłaniał widoczność znaków poziomych.
Hierarchia znaków i tu niespodzianka: art 2 prawo o ruchu:
ust 2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi.
Ust 3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu.
Uwaga ! Ani słowa o pierwszeństwie znaków pionowych przed poziomymi. W rozporządzeniu o znakach i sygnałach też nie. Ojej jak to się stało ? Wszystko już zostało powiedziane wcześniej, a i tak się znalazł taki, co wie lepiej, nawet jeżeli żaden przepis o tym nie mówi
Art. 5. 3. Ustawa Prawo o ruchu drogowym- czarno na białym , prościej się nie da wytłumaczyć- poczytaj , dla ciebie będzie to ciekawa lektura, pewnie wcześniej nie czytałeś
Gościu. Dokładnie tak 👍. Nie ma żadnego przepisu, który mówi, że znaki pionowe są ważniejsze.
Jeżeli jesteś kierowcą to powiem, że nie znasz się na przepisach. Najpierw kierowca patrzy na sygnalizację świetlną, później znaki pionowe i na koniec poziome.
A który to przepis mówi, że najpierw patrzy na pionowe a później na poziome ?
i sam sobie odpowiedziałeś, jak w tym przypadku: nie ma policjanta, nie ma sygnalizacji ,nie ma znaków pionowych……………… to na co patrzymy ?
No właśnie widzę. Żaden pionowy znak nie zabrania mi jechać więc jadę prosto.
Ale nie zastosujesz się wtedy do znaków poziomych barwy żółtej, co jest złamaniem przepisów. Nikt nie musi niczego zabraniać, wystarczy, że nakazuje
Już wspominałem jaka jest kolejność. Policjant, znaki pionowe i znaki poziome.
Jak już powiedziałem, nie ma ŻADNEGO przepisu, który mówi, że znaki pionowe są ważniejsze. Jeżeli taki znasz, to go wskaż. Chyba, że wiesz, ale nie powiesz. W swoim bzdurnym wywodzie zapomniałeś o sygnalizacji świetlnej.
Niepotrzebnie media zawiadamiały o remoncie 😉 nie byłoby problemu. I tak zaraz pojawią się komentarze że to nie nasza droga, że nie nami urzędnicy i że wszystko jest dobrze bo remont jest najważniejszy – owszem jest ale że przy okazji nikt nie pomyśli jak usprawnić ruch Mieszkańcom Pabianic, po co?
no podłączę się pod posta, oni nigdy nic nie robią dla mieszkańców, ul. Szarych Szeregów od Łaskiej wiedzieli że będzie tędy objazd ale po co połatać wyrwy w jezdni? przecież auta nanoszą piach samo się zalepi, organizacja TOR na Zamkowej? kto odebrał i o której godz? takie rzeczy robi się wcześnie rano by nie wprowadzać zamieszania kiedy jest wzmożony ruch ludzi do pracy? Dzieci dorwały się do remontów tak to wygląda, ważne że z okien UM będzie widać piękniejące Pabianice dalej nie muszę wytykać nosa
bo teorie mówią tak i tak i centrum to centrum! nie za dobrze Ci bogaczu z tym samochodem? gdzie jeszcze chciałbyś wjechać?!
zbijam sie 😀 oczywiście remont potrzebny, ale robiony po polsku czyli bez zmaksymalizowania jego wartości dla każdej ze strony. dostaniemy mniej hałasujący tramwaj, równą nawierzchnię i to w sumie tyle…
Też jestem tego zdania, że niepotrzebnie media rozgłosiły o remoncie, tak to by sobie chłopaki robili po kawałku co dzień w innym miejscu i nikt by nie wiedział że to taka inwestycja, nikt nie lubi jak jest poganiany i patrzy mu sie na ręce,…pies j…ł taką robote….
No dzień przejściowy, wiadomo że musiał ktoś namalować te znaki poziome pierw. 😉 Pewnie druga zmiana „odkryje” pionowe i wszystko zostanie zorganizowane tak, jak było w założeniach.
Remont swoją drogą, pora skończysz z tym średniowieczem jakimi są „kocie łby“. Druga rzecz to ukierunkowanie Armii Krajowej i innych wąskich ulic które są dwukierunkowe. Jazda Armii to jak rosyjska ruletka.. Zdążę.. Nie zdążę.. A jak zajada na ulicę panowie z Ekoregionu.. To juz klapa..
A gdzie są kocie łby na Zamkowej?
To co jest położone od kościoła NMP do Łaskiej to potocznie i zamiennie zwana kostka brukowa/kocie łby.
Nie ma i nie było. Kocie łby to były np. na Dąbrowskiego, Zielonej i jeszcze do niedawna na Pomorskiej
Ojej. To co jest na Zamkowej? Gwiezdny pył ?
i jeszcze na ul. Zgoda i na końcu ul. Św. Jana
Na Bochaterów i Łąkowej na odcinku od Moniuszki do Orlej kocie łby są do dzisiaj.
Kocie łby chyba jeszcze mogą się chować pod tą kostka
O, to prawda.
a ul.Bugaj od piotra skargi do mzna powiedziec do zabki
czy osoba prywatna moze starac sie o odszkodowanie z tytulu nie wykonania prac w wyznaczonym terminie, tak jak to jest z odpowiedzia urzedu na pismo w terminie dluzszym niz 2 tyg ?
Bo sadze ze panowie przy tak szybko postepujacych pracach nie wyrobia sie w terminie
Nie ma takiego czegoś jak odszkodowanie za niedotrzymanie dwutygodniowego terminu. Mało tego. Nie ma nawet takiego terminu.
jak nie ma w pabianicach mieszka czlowiek co tak wyciaga pieniadze wysyla pisma do urzegow i jak nie odpisza w ciagu 2 tygodni to sprawa do sadu i kasiora do kieszeni roczny zarobek tego jegomoscia to ladna kasa
Dlatego pytam czy niedotrzymanie umowy termiunu z miastem, utrudnia zycie pabianiczaninom
Nie ma takiego terminu.
oczywiście. możesz dochodzić również remontu swojego domu w tym samym piśmie. może sie uda 😀
Czy pan prezydent może przywrócić opłaty za postój na ulicy Zamkowej w rejonie remontu. Byłoby to wskazane ze względu na fakt, iż ta ograniczona skrajnie liczba miejsc parkingowych, będzie zajęta przez miejscowych przez cały dzień, a przyjezdni i tak nie będą w stanie zaparkować by zrobić sprawunki. Pozatym kwestia zaopatrzenia, w rejonie jest wiele sklepów a nie wszystkie mają dojazd z innej strony. Jak przyjedzie furgonetka z dostawą, bo tirów bym się nie spodziewał, to przez kilkanaście minut będzie blokować pas ruchu. W trakcie załadunku, lub rozładunku zaopatrzenie jest nie do ruszenia.
Jest do ruszenia, jak tylko przejedzie firma Boczkiewicz i zgodnie ze znakiem zabierze samochód na lawetę.
Ton wówczas zgłaszamy do prokuratury utrudnianie prowadzenia legalnej działalności gospodarczej i rusza cała lawina spraw sądowych i kontroli wewnętrznych, czego następstwem jest nakaz wypłaty odszkodowania dla przedsiębiorcy. Pojazd wykonujący czynność na drodze może się nie stosować do panujących przepisów. Jeżeli nie możliwości wjazdu na plac rozładunkowy, lub z innych powodów rozładunek, załadunek, musi być dokonany na ulicy, mamy doczynienia z wykonywaniem czynności na ulicy. Z tych samych przepisów, istniejących od lat, korzysta śmieciarka. Nie wiem czy Dostawca Pizzy ma o tym świadomość, chyba że myli rozładunek z wyskoczeniem na zakupy. W prawidłowych warunkach kierowca ma przy sobie dokumenty na dostawę,… Czytaj więcej »
A jakie to jest przestępstwo -odholowanie samochodu zaparkowanego pomimo zakazu ?
Co do wywodu na temat pojazdu wykonującego czynności na drodze, to zmyśliłeś wszystko, poza uprawnieniami śmieciarki, które są faktem, ale pod pewnym warunkiem. Zajrzyj do kodeksu, przeczytaj i przeproś.
Szofer chyba jesteś idiotą. Jaki rozładunek zwalnia kogokolwiek od stosowania się do znaków drogowych?, Zakaz to zakaz. Odszkodowanie to ty będziesz widział. Przedsiębiorca rozpoczynając działalność powinien zdawać sobie sprawę, że nie ma możliwości rozładunku towarów. Jak nie zdawał sobie sprawy to niech na plecach nosi. To samo tyczy się wszelkich dostaw busami pod same drzwi, co skutkuje ich wjeżdżaniem na chodniki, a wg przepisów na chidniku nie mogą zatrzymywać się pojazdy o dmc nieprzekraczającej 2 tony. Z resztą jak można usprawiedliwiać łamanie przepisów i utrudnianie przez dostawcę ruchu na drodze publicznej koniecznością dostawy czegokolwiek do prywatnej działalności, absurd.
za Komuny by tak nie było, droga by była budowana dzień i noc a teraz się obijają zaraz majówka , to po majówce z tydzień nie wrócą
Jest remont, są utrudnienia i inaczej być nie może.
Każdy by chciał jeździć po równym asfalcie, ale najlepiej jakby go kładli w nocy i w święta, bo w dzień roboczy to tylko problemy.
Niestety tak nie ma i nie będzie, a jak komuś nie pasuje, to może sobie tutaj tylko popisać.
Tak samo, są znaki, są linie i trzeba się do nich stosować.
Dziś wiadomo, wystartowały ograniczenia, część kierowców się stosowalo, część nie, ale myślę, że wszyscy się nauczą jak się teraz jeździ po Zamkowej.
za komuny powiadasz ? ty chyba tam mentalnie pozostałeś , czemu nie dalej np. w średniowieczu, tam w ogóle dróg nie budowano i nie było problemu
Kilka razy byłem świadkiem jak policja stojąc na lewoskręcie włącza sygnały w momencie zapalenia sie zielonego i ładuje sie przed wszystkich w lewo nie patrząc na nic, co powodowało gwałtowne hamowanie pojazdów jadących-ruszajacych na wprost lub w lewo, czego skutkiem było najechanie sie kilku samochodów w tył, a Ci po prostu przecieli skrzyzowanie i zniknęli. (Al. Wlokniarzy). Często widze takie akcje, przypadek??? Wiem nie na temat
Wiadomo, że nie przypadek. Spisek ! Billa Gatesa, Żydów i reptilian.
Folia na czapeczkę się skończyła ?
Brawo Mackiewicz. Kolejna wtopa i samozaoranie organizacyjne. Może fotkę sobie zrobisz ?
Fota będzie po zakończeniu prac. A ostatnio widziałem fajną scenę. Jak z Kropiwnickim (jeżeli dobrze pamiętam) kiedyś w łodzi, jak na jego konferencję na Piotrkowskiej ściągnęli sprzęt ciężki, a jak kamery odjechały to koparki też .
W Pabianicach podobnie. Jadę Warszawską i widzę jak ten pan co radnym jest i kamerką kręci, filmuje koparkę- jak to ciężko pracują. Wracam za 20 minut, a tam już nikogo 🙂