Strona główna Styl życia Klasyczny Ford Mustang: ile dziś by cię kosztował?

Klasyczny Ford Mustang: ile dziś by cię kosztował?

0

W Mustangu jest coś, co każe się przy tym aucie zatrzymać na dłużej. Ile razy słyszałeś, żeby ktoś mówił o nim „Ford Mustang”. Nie, tego się nie robi: Mustang to niemal samodzielna marka, auto będące klasą samą dla siebie. Oczywiście tylko ten klasyczny, bo nad współczesnym naprawdę nie ma sensu się rozwodzić, to auto nie dorasta do opon swojemu leciwemu antenatowi.

Cena zależy od wersji

Klasyczne Mustangi, czyli te z lat 60 i 70, kosztują zaskakująco dużo. Za kabrio w dobrym stanie trzeba czasem zapłacić 85 tysięcy dolarów (nie łudź się, że kupisz je za złotówki, bo w Polsce ich praktycznie nie ma). To jednak nie znaczy, że na każdy trzeba mieć ponad 200 tysięcy złotych. Jest sporo modeli, które można kupić na najpopularniejszych portalach ogłoszeniowych za mniej niż połowę tej kwoty. To będą jednak te standardowe wersje. Niczego im nie ujmując, nie są one aż tak wyjątkowe – oczywiście jak na Mustanga, bo ta sama skala nie stosuje się praktycznie do żadnego innego auta.

Przez lata Mustangi były wersjonowane na różne sposoby, część modeli była doposażana na życzenie klientów, niektóre przez te kilkadziesiąt lat zostały w mniejszym lub większym stopniu (i z mniejszym lub większym wdziękiem) zmodyfikowane. Czasem to podniesie cenę, a czasem ją obniży. Tutaj nie ma reguły.

I oczywiście od stanu

Problem z wyceną Mustanga jest dość poważny. Przede wszystkim trudno wyrobić sobie pogląd na rynek. Bo co, sprawdzisz wyposażenie na bestvin.pl? Jak porównać auto z lat 60 czy 70 do dzisiejszych? I jasne, niby Dacia może być wyposażona podobnie, ale to nie znaczy, że Mustang ma kosztować tyle, co rumuńskie cztery koła.

Druga sprawa. Niekiedy problemem jest stan techniczny tych aut. To oczywiste, że jeśli samochód stał 20 lat w stodole, wtedy to i owo trzeba będzie przy nim naprawić. Od tego nie da się uciec. Gorzej, że niekiedy raporty carVertical sugerują, że mu się dach tej stodoły zawalił. I tu zaczyna się problem. Bo i w Europie, i w Stanach, są handlarze, którzy na czymkolwiek, choćby na prętach zbrojeniowych, dosztukują dach, a w starym aucie ukryć historię jest przecież łatwo.

Naprawy mogą być jednak ekstremalnie kosztowne. O ile niektóre sprawy rozwiążesz, siedząc po godzinach w garażu, o tyle już niekiedy nie obejdzie się bez kosztownych regeneracji specjalistycznych, a wtedy zaczniesz żałować szeregowania na portalu od najniższej ceny.

Auto dla bogatych, ale czy tak do końca?

Klasyczny Ford Mustang na pewno nie jest autem dla zwykłego zjadacza chleba. Z drugiej strony – jest wyraźnie droższy niż inne auta z epoki, ale też wyraźniejsza jest jego legenda. Generalnie jest to auto pancerne, bardzo wdzięczne i piękne – w tej klasie nie ma tanich samochodów. Samo to, że zostało ich już niestety niewiele, też powoduje, że cena raczej już nie spadnie. I gdyby tak zestawić ceny klasyka sprzed ponad pół wieku i nowego Mustanga, to wcale nie wiadomo, czy ten starszy nie wypadłby lepiej.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments