Fioletowi po fatalnej drugiej połowie w starciu z SMS-em Łódź musieli oczyścić umysły przed pojedynkiem z Sarnowem. Miał to być bowiem pojedynek sąsiadów z tabeli, którzy desperacko walczą o utrzymanie w okręgówce. 
PTC Pabianice – GLKS Sarnów/Dalików 0:2 (0:1)

Pabianiczanie na prowadzenie mogli wyjść już w 6. minucie spotkania. Patryk Wujak urwał się bowiem prawą stroną i dograł do wbiegającego w pole karne Piotra Szynki. Podanie nie było idealne, ale wydaje się, że możliwe do wykończenia. Piłkę w dłonie chwycił jednak bramkarz gości i z akcji były nici.

Mecz toczył się w środku pola, ale widać było, że goście są bardzo zdeterminowani. W 16. minucie indywidualny błąd popełnił jeden z obrońców PTC, dzięki czemu gracz GLKS-u znalazł się w dogodnej sytuacji. Na szczęście fioletowych, skończyło się tylko na strachu.

Cztery minuty później Hajduk musiał już jednak wyjąć piłkę z siatki. Rywal zdecydował się bowiem na techniczny strzał ze skraju pola karnego w kierunku dalszego słupka. Bramkarz PTC wyciągnął się jak struna, ale to nie wystarczyło. Pabianiczanie mieli kilka swoich okazji do wyrównania, ale w akcjach fioletowych ciągle czegoś brakowało. W końcówce pierwszej połowy Hajduk zmuszony był do interwencji przy strzale bardzo podobnym do tego, po którym padła bramka na 0:1. Tym razem golkiper PTC wyciągnął wnioski i uratował swój zespół przed stratą drugiego gola.

Po zmianie stron pabianiczanie rzucili się do ataków. Kilku fioletowych miało swoje okazje do wyrównania, ale piłka ostatecznie nie zatrzepotała w siatce. Za to psikusa naszemu zespołowi zrobiła murawa. Piłka lecąca do jednego z naszych obrońców niespodziewanie podskoczyła, utrudniając przyjęcie. Wykorzystał to zawodnik gości, który przejął futbolówkę i popędził na bramkę Hajduka, strzelając na 0:2.

PTC zdołało w końcu wcisnąć piłkę do bramki GLKS-u. Strzał z rzutu wolnego Piotra Szynki skutecznie dobił Rafał Cukierski, ale zdaniem sędziego był on w tej sytuacji na spalonym i wynik pozostał bez zmian.

Pabianiczanom nie udało się już odrobić wcześniejszej dwubramkowej straty i zanotowali oni czternastą porażę w sezonie, spadając na 14. miejsce w tabeli.

Okazja do rehabilitacji już w przyszłą sobotę. PTC o godzinie 16:00 podejmie u siebie Stal Głowno. Przeciwnicy są faworytem tej batalii, ale trener Michał Buchowicz zapowiada, że jego drużyna będzie walczyła z całych sił, aby zmyć plamę po ostatnim spotkaniu.

PTC: Hajduk, Drewniak, Sikorski (55. Boratyński), Bączał, Stachowski, Kaźmierczak, Hiler, Szynka (75. Łopatecki), Cukierski, Bednarski (46. Dudziński), Wujak.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments