Prośbą i groźbą do antyszczepionkowców

Pismo z apelem przestrzegającym przed konsekwencjami antyszczepionkowej mody pojawiło się m.in. drzwiach wejściowych sal w Przedszkolu Miejskim nr 13.

Do dyrektorów szkół, przedszkoli i żłobków zwrócili się w nim: Anna Zalewska – Minister Edukacji Narodowej i Jarosław Pinkas – Główny Inspektor Sanitarny. A wszystko w związku z problemem jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom przed skutkami chorób zakaźnych.

– Zwracamy się do Państwa z gorącym apelem, abyście w poczuciu odpowiedzialności za zdrowie państwa podopiecznych podjęli dialog z nauczycielami, rodzicami lub opiekunami uczniów na temat szczepień ochronnych – czytamy w piśmie. – Powiedzenie „lepiej zapobiegać niż leczyć”staje się bowiem niezwykle aktualne.

– Maila otrzymałam bezpośrednio z ministerstwa – mówi Elżbieta Kmieć, dyrektorka PM nr 13. – Jako placówka zostaliśmy w nim zobowiązani do wywieszenia apelu, co oczywiście zrobiłam.

Apel odnosi się przede wszystkim do przypadków zachorowań na odrę. Autorzy powołują się w nim na liczby, których nie sposób bagatelizować.
Od stycznia do września 2018 roku odnotowano ponad 52.000 przypadków odry w Europie. Do 5 października najwięcej zachorowań zarejestrowano w Rumunii (5.100 przypadków) Francji (2.702), Grecji (2.290), oraz Włoszech (2.248). W krajach poza UE najwięcej zachorowań odnotowano na Ukrainie – ponad 32.000. Problem odry występuje również w Czechach, Niemczech, Bułgarii, na Węgrzech, Słowacji, Litwie i Łotwie.

Według najnowszych danych od 1 stycznia do 30 października 2018 roku w Polsce zarejestrowano 144 przypadki zachorowań na odrę. W analogicznym okresie w roku 2017 zgłoszono ich 59. To pokazuje jak dynamicznie rozprzestrzenia się choroba.

Moda na nieszczepienie dzieci również w powiecie pabianickim może zebrać spore żniwo. Tylko w tym roku w naszych przychodniach odnotowano 199 przypadków odmów szczepień.

– Mowa tu o rodzicach, którzy nie wyrazili zgody na zaszczepienia dziecka i podpisali w tej sprawie stosowne oświadczenia, w swojej przychodni pediatrycznej – mówi Natalia Zmysłowska, asystent w sekcji epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Pabianicach. – Liczba wszystkich rodziców uchylających się od tego obowiązku jest znacznie dłuższa.

Rodzice i opiekunowie, którzy notorycznie unikają wyznaczanych terminów szczepień i lekceważą kolejne pisma z przychodni i sanepidu mogą spodziewać się znacznie boleśniejszych konsekwencji swojego postępowania niż ustne i listowne upomnienia.
– Ich sprawy kierowane są do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Łodzi, która wszczyna postępowania – dodaje Zmysłowska. – Wiele z nich kończy się nałożeniem wysokiej grzywny. W tym roku przekazaliśmy do Łodzi 33 takie sprawy.

A kary są bardzo dotkliwe, bo przy powtarzających się upomnieniach i kolejnych postępowaniach mogą sięgać maksymalnie do 50.000 zł. Jednorazowa grzywna może wynosić 10.000 zł.
W „standardowym”przypadku uchylanie się od szczepienia z reguły skutkuje grzywną w wysokości 2 tys. zł na jednego rodzica, czyli 4.000 zł za niezaszczepione dziecko.
Przy czym wysokość kary zależy, między innymi od liczby nieszczepionych dzieci w rodzinie, oraz dochodów rodziców.

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Łodzi, w 2017 roku, za odmowę szczepienia, grzywną ukarała 33 pabianiczan. W 2018 roku, z powodu przedłużających się postępowań, kary nie otrzymał jeszcze żaden opiekun.

W przypadku uchylania się od zapłacenia kary sanepid przekazuje sprawę komornikowi, który bez skrupułów zajmuje konto.
– Mieliśmy już przypadek, gdy rodzice przyszli ze łzami w oczach, że nie maja z czego żyć, a pieniądze z konta zabrał im komornik – mówi Ewa Dobros, kierownik sekcji epidemiologii. – Nie padła jednak z ich strony żadna deklaracja, że zamierzają zaszczepić dziecko, albo już to zrobili. Bo po wykonaniu szczepień mogliby napisać wniosek o zwrot kary, która zostałaby anulowana.