Strona główna Aktualności Z miasta Program in vitro dla 40 – 50 par już gotowy

Program in vitro dla 40 – 50 par już gotowy

9
Dla par, które bezskutecznie starają się o dziecko to szansa na doczekanie się potomstwa. Pod koniec pierwszego półrocza w powiecie pabianickim ma ruszyć realizacja programu leczenie niepłodności metodą in vitro. Potrwa pięć lat. Starostwo przeznaczy na ten cel 750 tys. zł.

Dokument określający zasady i kryteria, jakie trzeba będzie spełnić, aby skorzystać z takiej możliwości, jest już gotowy. Powstał w oparciu o ten, jaki ma Łódź, na mocy umowy licencyjnej, podpisanej ze stolicą województwa.

– O ile mi wiadomo, staniemy się pierwszym powiatem w Polsce, który będzie miał taki program – nie kryje zadowolenia starosta Krzysztof Habura. –  Dotychczas wprowadzały go tylko miasta, wśród nich Częstochowa i Gdańsk.

Pełna nazwa brzmi: „Program polityki zdrowotnej. Dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców powiatu pabianickiego w latach 2019 – 2023”. Programem zostanie objętych 40 – 50 par, zarówno małżeńskich, jak i tych w związkach niezalegalizowanych. Dolną granicę wieku ustalono na 20 lat, górną – na 40 (w uzasadnionych przypadkach – 42 lata).

Kwota, jaką rocznie zamierza przeznaczać na ten cel powiat to 150 tys. zł.

– Każda para będzie miała możliwość podjęcia trzech prób zapłodnienia metodą in vitro. Dofinansowanie do jednej wyniesie maksymalnie 5 tysięcy, ale też nie więcej niż 80%, więc gdyby taka próba kosztowała np. 6 tysięcy, można liczyć na zwrot 4800 zł – tłumaczy starosta.

Aby program wszedł w życie, uchwałę w tej sprawie muszą jeszcze przyjąć powiatowi radni (sesja odbędzie się 24 stycznia). Jak można się domyślać, sprzeciwią się jej ci z PiS, jednak wynik głosowania, według zapewnień starosty, będzie pozytywny, gdyż stanowiący większość radni koalicyjni opowiedzą się za przyjęciem programu. W kolejnych tygodniach starostwo zamierza dokonać wyboru kliniki leczenia niepłodności i podpisać z nią umowę.

– To wszystko trochę potrwa, dlatego myślę, że realnym terminem, kiedy rozpoczniemy realizację programu jest koniec drugiego kwartału – dodaje starosta. – Jak jest ważny, pokazują liczby. W Polsce z problemem bezpłodności boryka się 1,2 – 1,3 miliona par.

O planach wprowadzenia takiego programu przez powiat pabianicki pisaliśmy wcześniej TUTAJ.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Panie Habura! A ile jest w powiecie par zainteresowanych in vitro????? Z 5-6?????? Zajmijcie się lepiej biedą dzieci, biednych rodzin, a nie politycznym tematem, który nie należy do kompetencji powiatów! Dla kogo ten kolejny cyrk???? Wam się faktycznie meganudzi!

Biednych rodzin i dzieci już nie ma! Jest pińcet+.
Tak przynajmniej twierdzi miłościwie nam panujący rząd.

@annanke! 1. Skąd wiesz, że 5-6, a nie 35-46? 2. Znam rodzinę, b. wierzącą, która ma trójkę ślicznych dzieci z in vitro (wszystkie komórki), a nie miała na to żadnych szans. Co im byś powiedział? Co powiesz innym w tej samej sytuacji, ale bez kasy? 3. Ta metoda działa skutecznie, znakomicie lepiej niż naprotechnologia i fakt, że Kożuchowska tą metodą urodziła statystyki nie zmieni!!! 4. Jak trzeba być bezdusznym i samolubnym, żeby takie opinie wygłaszać. 5. Szacunek dla Powiatu!!!

„Co im byś powiedział?” Zapewne pytania które bym im zadał określił byś jako wnikanie w sferę prywatną. Skoro są to środki publiczne to uważam, że niema czegoś takiego jak prywatność. Ponadto w pierwszej kolejności skierował bym ich do ośrodków adopcyjnych a nie na leczenie, które nie leczy bezpłodności a daje wyłącznie możliwość posiadania dzieci, pomijam jednocześnie względy etyczne i moralne tej metody. Znam trzy przypadki adopcyjne, gdzie dorosłe już dzisiaj osoby, są niezmierne wdzięczne za możliwość dorastania w kochających normalnych rodzinach, a proszę mi wierzyć owe relacje są wzajemne.

Ernest
Za i przeciw… Niby masz rację, ale…
Ileż naszych spraw prywatnych, czy tego chcesz, czy nie chcesz, publiczna doktryna wywleka na wierzch ! I odwrotnie !
Adopcja leczy bezpłodność ? Sam sobie zaprzeczasz swoim wpisem. Etyka i morale, to twoja sprawa.
Jeśli kobieta pragnie urodzić a nie adoptować, to jej wybór.
A poza tym, tak na marginesie : sierocińce i domy starców, to wytwór zachodniego społeczeństwa, które chciało się pozbyć kosztów i odpowiedzialności…
Niech wszyscy będą szczęśliwi do końca swoich dni… adoptowani… adoptujący … i rodziny in vitro !
Pozdrawiam !

Sugerujesz, że ja napisałem „Adopcja leczy bezpłodność ?” Oj Aga widzę u Ciebie jakiś problem ze zrozumieniem pisanego słowa.
Gdy się nie ma co się lubi to trzeba polubić to co dostępne, wolny wybór – proszę bardzo ale za własne środki!

Ernest
Fakt, zdanie wyrwane z kontekstu twego komentarza, ale coś tam wyjaśnia : „ ….skierował bym ich do ośrodków adopcyjnych a nie na leczenie, które nie leczy bezpłodności…. „ W pierwszym momencie zachłysnąłem się sensem komentarza dość nagle i raptownie, typu… jak leczenie nie leczy, to adopcja leczy ? …
Generalnie racja… sorry, ale …
Ciekawe, co byś napisał nie mogąc mieć dzieci przy kiepskich zarobkach… I to jest właśnie ta szansa…
I na koniec… czy ty wiesz, co w tym kraju się wyprawia za publiczne pieniądze … koszty tego programu przy tamtych machlojach, to pikuś !
Pozdrawiam !

Z całym szacunkiem, ale rodzice chcą mieć w pierwszej kolejności własne dzieci! Dlatego leczą się, często długo i kosztownie, a jeśli to nie pomaga sięgają po in vitro, które daje największą szansę, więc pomoc państwa czy samorządu daje tą szansę także parom niezamożnym. Ale są i takie pary, którym in vitro nie pomoże. I te pary mogą skorzystać wtedy z ośrodków adopcyjnych i korzystają. Proszę mnie nie przekonywać o tym, bo znam kilka takich przypadków wśród osób mi najbliższych, które wychowały i wychowują wspaniałe dzieci przysposobione!!! Ale zostawmy wolną wolę rodzicom i wspomagajmy tych, którym pomóc możemy!!!

Wspierajmy tych, którym pomóc możemy???? Może się przejdziesz do Domu Dziecka na Sejmowej? Też starostwa… Będziesz mógł pomóc… Masakra…