Przed godz. 1.00 cztery zastępy strażackie wyjechały gasić pożar w mieszkaniu przy ul. Matejki 37.
Kiedy strażacy dotarli na miejsce, spostrzegli kobietę siedzącą na parapecie okna na pierwszym piętrze. Lokatorka uciekła przed ogniem, ale ze względu na lęk wysokości nie pozwoliła się ewakuować po drabinie przystawnej. Dopiero gdy strażacy wprowadzili do mieszkania linię gaśniczą i ugasili płomienie, kobieta wyszła z mieszkania klatką schodową.
Została zabrana do szpitala.
Paliło się w przedpokoju, a przypuszczalną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej. Spaleniu uległy drzwi wejściowe, tynki, instalacja, popękały szyby w oknach. Straty oszacowano na 10 tys. złotych.
REKLAMA
Szymek: ile prądów wody podano ???
A co to Twój kolega?