Z niecodzienną sytuacją mieli dzisiaj do czynienia strażacy z Pabianic – nie musieli wyjeżdżać do pożaru, bo akcja gaśnicza odbyła się przed ich siedzibą. Jak to możliwe?
Krótko po godz. 12.30 do dyżurnego PSP zadzwonił mężczyzna, który, jak się okazało, był kierowcą śmieciarki „Eko – Regionu” i zapytał, czy może podjechać nią do komendy, żeby ugasić palące się w samochodzie odpady.
– Wytłumaczyliśmy mu, jak ustawić pojazd przed garażami, abyśmy mogli jak najszybciej i najsprawniej przeprowadzić działania. I rzeczywiście przyjechał – relacjonuje Szymon Giza, rzecznik prasowy PSP.
Ognia nie było widać, unosił się natomiast dym. Najprawdopodobniej mężczyzna zgarnął tlące się śmieci, a od nich „zajęły się te, które już były w śmieciarce. Cała akcja, z udziałem sześciu strażaków, trwała kilkanaście minut.
– Tak to my możemy pracować, jeśli nawet nie trzeba wyjeżdżać z garażu – żartuje rzecznik.
REKLAMA
Podobno ludzie segregują śmieci ? Kierowca zgarnął palace się śmieci ? Żart jakiś czy kierowca Śmieciarki nie wie co zabiera z posesji Pierwsze słyszę żeby był pojemnik na palace się śmieci Kierowca powinien otrzymać mandat pokryć koszty gaszenia śmieci przez straż itd
Wystarczyło że ktoś przechodząc koło kosza wrzucił niedopałek lub właściciel nie zauważył że popiół który nie do końca wygasł.
Zgadza się za kasę biorą wszystko my możemy segregować a jak im dasz trochę kasy to zabiorą wszystko
Wystarczyło, że podjechałby na myjnie samoobsługowa i sam by sobie ugasił za piątaka 🙂
Michael kierowca zbierał smieci komunalne więc szkoda że ktoś wrzucił do kosza według strażaków niedogaszonego grlia a taki komentarz wypisuje ktoś kto nie wie jak ta praca wygląda. Ludzie są bezmyślni i wyrzucają wszystko co popadnie
@Michael Sortowanie odbywa się na sortowi odpadów a nie przez ludzików, to raz, to tylko reklama, po za tym ja np. nie sortuję, jedna puszka 20 PLN/MSC płacę za osobę, wrzucam wszystko jak leci, tak więc Twoja uwaga na temat „Sortowania” jest ciut na wyrost 😉