Na jednej z działek przy ulicy Podmiejskiej wybuchł dzisiaj rano pożar. W akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów straży pożarnej.
Zgłoszenie do komendy powiatowej w Pabianicach wpłynęło niespełna kwadrans po godz. 8.00 z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
– Palił się drewniany budynek o powierzchni 120 metrów kwadratowych, w którym mieściła się pracownia pasieczna. Gdy strażacy przybyli na miejsce, stał już cały w ogniu. Dotarcie było utrudnione, gdyż prowadzi tam tylko droga gruntowa – informuje Szymon Giza, rzecznik prasowy PSP.
Pożar został ugaszony trzema prądami wody, ale zanim to nastąpiło dym unosił się na wysokość kilkudziesięciu metrów. Był widoczny m.in. z Górki Pabianickiej. Po opanowaniu żywiołu nastąpiła rozbiórka spalonej konstrukcji.
Oprócz budynku spłonęło jego wyposażenie – sprzęt do produkcji miodu. Ponadto opaleniu uległy znajdujące się w pobliżu ule. Właściciel oszacował straty na 150 tys. zł.
Oprócz strażaków zawodowych (dwa zastępy) w działaniach uczestniczyli druhowie z OSP w Pabianicach, Chechle i Woli Zaradzyńskiej. Akcja trwała niemal trzy godziny.

REKLAMA