Ta inwestycja pochłonęła 600 tys. zł. Jej efektami pochwaliły się władze powiatu pabianickiego, otwierając wielofunkcyjne boisko oraz siłownię plenerową przy Zespole Szkół nr 3.
Uczniowie korzystali dotychczas ze starego, którego asfaltowa nawierzchnia była już bardzo zniszczona. Nowe, o wymiarach 15 metrów na 28 metrów, ma nawierzchnię poliuretanową. Jest przeznaczone do gry w siatkówkę, koszykówkę i piłkę ręczną, znajduje się też na nim skocznia do skoków w dal. Ponadto zamontowano na nim dwa piłkochwyty o wysokości 6 metrów, a cały obiekt ogrodzono. Prace objęły również odwodnienie boiska – woda z niego będzie odprowadzana do kanalizacji deszczowej na działce.
To niejedyna pozytywna zmiana dla uczniów. Obok siłowni wykonawca (firma z województwa lubuskiego) pobudował siłownię plenerową. Natomiast teren wokół obiektu został ładnie zagospodarowany.
Na oficjalnej uroczystości jego otwarcia gości było sporo. Starosta Krzysztof Habura nie krył dumy z efektów przedsięwzięcia.
– Po wielu latach możemy otworzyć oczekiwane od dawna boisko wielofunkcyjne przy Zespole Szkół nr 3. Stało się tak, ponieważ dla zarządu i rady powiatu pabianickiego sport to jeden z priorytetów, które sobie od kilku kadencji ustaliliśmy i staramy się realizować – mówił starosta. – W ostatnich latach na infrastrukturę sportową w naszych szkołach, czyli remonty i inwestycje, wydaliśmy ponad 10 mln zł.
Koszt samego boiska wyniósł niemal 400 tys. zł, z czego 300 tys. zł stanowiły środki pozyskane z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Nieco ponad 200 tys. zł pochłonęły inne wydatki: ogrodzenie (104.705 zł), siłownia plenerowa (72.682 zł), zagospodarowanie terenów zielonych (29.700 zł).
A gdzie pływalnia przy ZS nr 1. Ktoś kaskę przytulił za wyburzanie, bo tylko tyle było do zgarnięcia a reszta to bajki dla naiwnych.
Kto będzie miał siłę biegać po tym boisku jak jedzenie takie drogie to na buty już nie starczy
weź się do pracy to na jedzenie i buty ci wystarczy
przyjdą dziki i wyryją ukryte nasze pienążki
ten gostek na focie nawet nie wie co robi patrzy tylko w oko a nie co trzyma w ręku
Od niezależnych reporterów otrzymaliśmy więcej zdjęć starosty z tej uroczystości. Jedno z nich zamieszczamy poniżej 😉 Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przecinanie wstęg to jedno z najbardziej ulubionych zajęć starosty, zaraz po graniu w pasjansa na służbowym komputerze 😉
pasjansa? mówisz że nadal ma xp-eka!?
Po zdjęciu oceniam, że to bardzo możliwe 😉 Mógł oczywiście pobrać cały retro pakiet Microsoft Solitaire Collection z support.microsoft.com, ale również na podstawie zdjęcia nie podejrzewam go o to 😉
To nie jest silownia
Tylko sprzęt rechabilitacyjny silniej mlpdziezy na tym nie zbudujemy ten sprzet nadaje sie na uniwerytet 3 wieku parki itd ale nie dla nastolatków
Brzuchate wypasione na czipsach dziewczyny i cherlawi chłopcy z cienkimi nóżkami i kolczykami w uszach zasapią się po jednej krótkiej rundzie. Jaka młodzież taka siłownia.
A gdzie hala za hotelem która miała powstać gdzie kasa
właśnie, dokładnie tak….. jest to sprzęt rehabilitacyjny. Całkowicie od czapy.
Przed inwestycją powinni wziąć sobie za konsultantów chłopaków ze Street Workaut Pabianice. Obecnie kasa wywalona w błoto przez urzędasa który nie odróżnia ławki w parku od ławki do ćwiczeń, drążka sterowniczego od drążka do podciągania, a o back leverze nie śnił.
Siłownia w tej formie działa destrukcyjnie na młodzież!!!!!
Te siłownie przy szkołach mnie bawią, zwłaszcza przy podstawówkach. Ciekawe kiedy dzieci z nich mają korzystać? Na przerwach nie mogą wychodzić na dwór, bo musi ich nauczyciel pilnować, po lekcjach większość zamknięta. I te boiska z nawierzchnią ze sztucznych, szkodliwych materiałów. Kiedyś był azbest , teraz plastik. Jakby nie można było normalnej trawy posiać i bieżni utwardzonej naturalnie zrobić. Ale pewnie na zwykłe nie otrzymano by dotacji, a przecież produkcja na zachodzie idzie pełną para, więc gdzieś to trzeba upłynnić. Wszystko to kosztuje 3 razy drożej, ale co tam dotacja jest. Normalnie można by było wszystko zrobić za sam wkład… Czytaj więcej »
Za każdym razem, kiedy przechodzę koło takich obiektów, widzę ludzi, którzy z nich korzystają. To, że samemu się siedzi w domu „po robocie” nie znaczy, że inni robią to samo.
Z ciekawości zapytam, gdzie? Ja tylko widzę na Lewitynie czasami kogoś.
Na lewitynie to w zasadzie zawsze. Dodatkowo Strzelnica, Szarych Szeregow