W Pabianicach od kilku lat działa monitoring miejski. Obserwuje nas blisko 200 kamer, które przez 24 godziny nagrywają obraz. Również całą dobę czynne jest miejskie centrum monitoringu.
Nagrania z kamer miejskich wielokrotnie przyczyniły się do ujawnienia sprawców różnych wybryków, ale i poważnych przestępstw. Ostatnim przykładem jest nagranie z pobicia na przystanku przy ul. Nawrockiego.
Zarząd powiatu podjął ostatnio decyzję o dofinansowaniu zakupu monitorów. Starostwo przekaże 7 000 złotych na ten cel.
– Za tę kwotę będziemy mogli kupić 3 dodatkowe monitory 42-calowe. To ułatwi obserwację obrazu z kamer – mówi Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej w Pabianicach.
Po zakupie w centrum monitoringu dostępne będą 24 monitory.
REKLAMA
ktoś to będzie oglądał czy podepną AI ?
Powinien być monitoring jak w Katowicach z AI.
W mieście funkcjonuje bowiem obecnie ponad 300 kamer, które tworzą system zwany KISMiA (Katowicki Inteligentny System Monitoringu i Analizy). Same urządzenia są wspierane przez Milestone XProtect z IBM IOC, a także sztuczną inteligencję. Ponadto system wpierany jest przez moduł rozpoznawania tablic rejestracyjnych, a także oprogramowanie do analizy twarzy Vix Vizion Imagus.
Woow…dzięki za info…fajne informacje
Katowickie masony chcą dominować nad ludźmi. Kamery rozpoznają twarze, później zablokują ci środki na koncie i nie będziesz miał nic. Później zaczipują i w końcu wykończą falami 5G.
Rząd Światowy-Rząd Katowicki.
7000 zł podzielić na 3= 2333,33 zł.
Wpisując w google monitor 42 cale pokazują się monitory średnio w cenie 1500 zł. Różnica 833 zł. Czy różnica w cenie jest dla informatyka za podłączenie? Czy kasa idzie gdzieś bokiem?
o ić przykrenć sam za frajer 🙂 Nie po to studiowałem, aby monitory za darmo przykrencać!
Kupią 3 monitory żeby oglądać na nich pikselozę z beznadziejnej jakości kamer 😀
Ważne ,że kasa wydana.
ale o to chodzi tym nierobom w sm. żeby nawalić kamer i lcdeków, że niby sa jako formacja w mieście potrzebni bo obserwujom. A jak do czegoś dojdzie to dadzom filmik na epa i poprosza kogokolwiek kto wie, poznał, słyszał. Jak nikt nie podkabluje to sie umorzy. i tak od nagrania do nagrania…
Ale oni są zależni od władzy.
Jeśli władza prowadzi nadzór to nie ma takich rzeczy.
Wstawiłem odpowiedź wyżej jak to działa w Katowicach i jest spokój a u nas potrzeba sprzętu/ludzi nie wiadomo po co i tak się pali publiczne pieniądze a to nie te czasy ,że ktoś musi nadzorować monitoring bo robi to świetnie oprogramowanie AI i policja ma ułatwione zadanie.
kamery („najzwyklejsze”) mają już od dawna wbudowane opcje wykrywania ruchu, pozostawienia/zniknięcia obiektu, rozpoznawania twarzy. nie potrzeba do tego systemów za w pip piniondza. 🙂
u mnie na posesji wyłączają alarm jak rozpoznają członka rodziny. A jak ktoś cos zwędzi czy pozostawi na podwórku to zasygnalizują sms. Tylko trzeba umieć to ustawić i wykorzystać.
Skoro mamy tyle kamer w mieście to dlaczego cały czas dowiadujemy się o wadalizmie, pobiciach, kradzierzach i innych podobnych a brak natychmiastowej, właśnie natychmiastowej reakcji służb miejskich Straży miejskiej czy policji. Przecież niszczenie np wiaty autobusowe nie trwa minutę a znacznie dłużej i czas na reakcje jest.
Nie ma reakcji, bo ciebie nie przyjęli. Gdybyś był Strażnikiem Miejskim albo policjantem, to wiadomo, że zareagowałbyś natychmiast. Brakuje 16000 policjantów, a ciebie akurat nie przyjęli.
Od razu poznać strażnika miejskiego. Uderz w stół a nożyce się odezwą. Taka mądrość ludyczna.
Też odniosłem takie wrażenie, że Strażnik się odezwał. 🙂
Napisz artykuł, a od razu na wszystkim się znający Polak go skomentuje, mimo, że ma na dany temat zielonego pojęcia.
Pieniądze ze straży miejskiej w 100% przekazałbym na policję.
Doposażyć w nowe radiowozy oraz sprzęt i gwarantuję ,że straż miejska nie jest potrzebna.
A to ,że policjantów brakuje to w wielu przypadkach wina przełożonych gdzie młody zwalania się po 1roku lub 2.
Bo to ma tylko ładnie wyglądać i kasę trzeba gdzieś przewałkować.
Dla naszej straży miejskiej, wystarczy jeden monitor aby mogli po informacji np z Epainfo zobaczyć nagranie jak do tego doszło.
W nocy chyba nikt w straży nie siedzi przed monitorami , oni boją się cokolwiek zrobić w nocy.
Widziałeś kiedyś straż miejska w nocy na ulicy w Pabianicach?
Niszczenie wiaty autobusowej trwa pić sekund. Idzie taki, rzuci kamieniem, oddali się. Tutaj kamery są słuszne, można go „namierzyć” z obrazu.
Część osób myśli, że strażnik miejski podczas dewastacji wiaty przystankowej powinien wysyłać jednostkę specjalną, najlepiej Formozę, która patroluję Dobrzynkę i jej dopływy.
Co jak co, ale obserwacja setek twarzy na takiej ilości monitorów i wychwycenie czegoś w dzień graniczy chyba z cudem. Trzeba być geniuszem, by to „ogarnąć”. Co innego w nocy, kiedy miasto jest puste, wówczas punkty przesuwające się na tych ekranach dają się łatwiej obserwować. Pytanie tylko, czy ktoś ze Straży Miejskiej w nocy to wszystko rzetelnie dogląda czy „drzemie” przy kawce i innym ekranie – smartfona? 🙂
Czy nie lepiej zainwestować w fotoradary, redlighty i jakies nieoznakowane bawarki spoza S14?
Czas brać przykład z miasta wzoru na literę Ł ?
Zdaje się, że przychód z tych urządzeń nie trafia do miasta, tylko do państwa.