Ponad 30 strażaków gasiło pożar drewnianego domu przy ulicy Powstańców Warszawy 14.
Ogień w budynku przeznaczonym do rozbiórki pojawił się około godziny 1.00. Na równe nogi postawieni zostali strażacy z okolicznych jednostek OSP. Na zabezpieczenie miasta przyjechały wozy z Woli Zaradzyńskiej. Syreny alarmowe słychać było w całym mieście. Kiedy pierwsze zastępy ratowników dotarły na miejsce ogień trawił już cały dach. Strażacy z pożarem walczyli z kilku stron.
– Podaliśmy pięć prądów wody oraz jeden na sąsiedni budynek mieszkalny – informuje Szymon Giza, rzecznik prasowy Powiatowej Straży Pożarnej w Pabianicach. – Pomieszczenia zostały oddymione i przeszukane z użyciem kamery termowizyjnej. Nie było ofiar.
Akcja gaśnicza trwała blisko 4 godziny. Pożar gasiło 34 strażaków z 10 zastępów. Uratowano mienie o wartości pół miliona złotych (budynek obok). Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej.
Wideo od Czytelnika:
Haha syreny wyły w całym mieście, bardzo dziwne ale właśnie jestem w pracy i żadnych syren nie było słychać
Jaka przyczyną? ? Pewnie wychodzi strzelanie fajerwerek…