Strona główna Aktualności „Polar” z Pabianic wytropił nastolatka

„Polar” z Pabianic wytropił nastolatka

4
3 czerwca chwilę po godz. 23.00 Komisariat Policji w Tuszynie został postawiony na nogi po tym jak przyjęto zgłoszenie o zaginięciu 17-latka. Sprawa była tym pilniejsza, że stan zdrowia chłopaka wymagał stałego nadzoru ze względu na regularne przyjmowanie leków i nadzór osoby dorosłej, dlatego czas bardzo się liczył.

Bliscy nastolatka zeznali, że w którymś momencie wyszedł on z domu i skierował się w stronę pobliskiego lasu. Początkowo rodzina i sąsiedzi szukali go na własną rękę i dopiero gdy uznali, że sami nie dadzą rady, zawiadomili policję. W poszukiwania zostali zaangażowani policjanci z powiatu łódzkiego wschodniego, strażacy i pabianicki pies tropiący „Polar” ze swoim przewodnikiem sierż. Pawłem Kądzielą.

– Pies od razu podjął trop i prowadził policjanta przez około 2 kilometry do pobliskiej miejscowości – mówi sierż. sztab. Aneta Kotynia, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji powiatu łódzkiego wschodniego. – Tam funkcjonariusz spotkał zaginionego siedemnastolatka idącego wraz z mieszkańcem pobliskiej wsi, który próbował pomóc dotrzeć mu do domu.

Do chłopaka policjanci wezwali pogotowie ratunkowe, ale po przebadaniu okazało się, że nie wymagał hospitalizacji, dlatego został przekazany rodzinie.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Który na zdjęciu to Polar?

Brawo pies „Polar” i brawo jego przewodnik sierż. Paweł Kądziela. To jest prawdziwa pomoc ludziom, to jest służba w ochronie zdrowia i życia. Nie tylko tropienie, śledzenie, pałowanie i bicie. Bardzo pozytywny news.

Ale to nie pies policyjny wytropił chłopaka tylko mieszkaniec inne wioski doprowadził młodego do domu.

Chociaż jeden pies jest przyjaźnie nastawiony do ludzi.