Patrol straży miejskiej pojechał dzisiaj na ulicę Wileńską, aby podjąć interwencję w sprawie psa. Tymczasem nałożył mandat za… spalanie odpadów.
Do komendy wpłynęło dzisiaj rano zgłoszenie od mieszkańca, który poinformował, że na jednej z posesji znajduje się nieprawidłowo trzymane zwierzę (czworonóg miał być na sznurku). Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres, gdzie w trakcie interwencji ich uwagę zwrócił wydobywający się z komina dym. Postanowili sprawdzić, co zostało wrzucone do pieca.
– 36-latek palił płytą wiórową, czego nie można robić, bo jest ona odpadem. Za to wykroczenie ukaraliśmy mężczyznę mandatem w wysokości 100 zł – poinformował dyżurny straży miejskiej. – Sprawa dotycząca psa jest jeszcze wyjaśniana.
REKLAMA
Szkoda, że jak przy Konopnickiej 8 palą śmieci to Straż Miejska przyjeżdża ale nawet nie wchodzą sprawdzić co jest w piecu spalane. A dym czarny i czuć, że węgla to tam się nie spala.
Daleko panowie ze Straży nie mają… wystarczy wyjrzeć przez okno, kamienica róg Moniuszki i Bohaterów. Codziennie ładny ciemno szary lub czarny dym po okolicy roznosi…