Pabianiczanka jechała kilka kilometrów za pijanym kierującym. W pewnym momencie zabrała kierowcy kluczyki i wezwała policję.
20 lipca wieczorem dyżurny pabianickiej komendy policji otrzymał informację o ujętym przez świadka pijanym kierowcy. Pabianiczanka, jadąc trasą S-8 od Łodzi w kierunku Pabianic zauważyła przed sobą Daewoo Matiza. Auto przy zjeździe z trasy ekspresowej jechało od barierki do barierki.
– Kiedy matiz zatrzymał się na czerwonym świetle przy ul. Partyzanckiej pabianiczanka wysiadła ze swojego auta i podeszła do kierowcy. Wtedy wyczuła od niego woń alkoholu. Nie zastanawiając się ani chwili wyjęła kluczyki, udaremniając tym samym dalszą jazdę. Przejeżdżający obok kierowca dostawczaka udzielił kobiecie wsparcia i pomocy do czasu przyjazdu policyjnego patrolu – relacjonuje kom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.
Mundurowi zbadali stan trzeźwości zatrzymanego 48-latka. Badanie alkomatem wykazało, że miał 3 promile alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialny kierowca odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz straci prawo jazdy.
Policja apeluje: pamiętajmy, nietrzeźwi kierujący stanowią zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego – dla nas, naszych bliskich. Dlatego też reagujmy na tego typu przypadki. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom przyczynia się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców.
Medal jej dajcie dla konfidentki roku… Kazdy powinnien pilonowac swojego interesu jak chciala byc taka uczynna to mogla zabrac kluczyki i odjechac na pewno gosciu zachowalby wtedy prawko a tak wpakowala czlowieka w bagno ale karma wraca ! Nie wiem czemu ale donosiciele to najgorszy typ ludzi jaki istnieje na swiecie !
Bardzo dobrze zrobiła
Gratulacje za odwagę
Ciekaw jestem czy też byś tak samo pisał, jakby gdzieś po drodze przejechał w takim stanie kogoś z Twoich bliskich.
Bardziej pewnym jest ,że to nie jest jego pierwszy raz i tutaj żadnej karmy nie szukaj, bo ona nic złego nie zrobiła, a wręcz przeciwnie być może komuś uratowała zdrowie a nawet życie, a raczej pomyśl, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Idź się lecz kretynie. Jakby potrącił, albo zabił teoją matkę, inaczej byś śpiewał.