Strona główna Na sygnale Wypadki Pabianiczanka zderzyła się z radiowozem

Pabianiczanka zderzyła się z radiowozem

11
fot. KMP
25-letnia mieszkanka naszego miasta brała udział w poważnym wypadek w centrum Łodzi. Kierowane przez nią auto z impetem wbiło się w radiowóz. Oprócz kobiety poszkodowanych zostało dwoje funkcjonariuszy. 

Do zdarzenia doszło przed godz. 13.00 na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Mickiewicza. Policjanci (29-letni, siedzący za kierownicą mężczyzna i 40-latka) jechali tą pierwszą od strony centrum handlowego „Sukcesja” w kierunku ulicy Kopernika. Spieszyli się na interwencję dotyczącą kradzieży. W radiowozie był włączony sygnał dźwiękowy, a pojazd „przecinał” skrzyżowanie na czerwonym świetle. Kierowcy słysząc syrenę zaczęli się zatrzymywać. Pabianiczanka jadąca Nissanem Almerą (od strony Centralu w kierunku alei Włókniarzy) tego nie zrobiła, w rezultacie czego samochody się zderzyły.

– Radiowóz wypadł z jezdni, „ściął” dwa słupki sygnalizacji świetlnej i przewrócił się na lewy bok – informuje st. asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. – Jakie były dokładne okoliczności wypadku i dlaczego 25-latka nie zatrzymała się, aby przepuścić radiowóz, będziemy szczegółowo wyjaśniać.

Wypadek miał miejsce tuż przy szpitalu Wojskowej Akademii Medycznej i tam też trafili wszyscy jego uczestnicy. Mają urazy głowy, kręgosłupa i kończyn.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Ciekawe, czy była zaaferowana rozmową przez telefon… Bo skoro nie zareagowała na fakt, ze wszyscy kierowcy zwalniają, to na czym była skupiona?

A może miała dziecko chore albo wywalili ja z pracy. Ale nie tępy Polaczku musisz zakładać że gadała przez komórkę.

25-letnie kobiety nie otrzymują mandatów, a tylko „upomnienia” za rozmowy przez telefon, brak pasów i przekraczanie prędkości. W tej sytuacji można powiedzieć, że trafiła najlepiej, bo w radiowóz. Pozdrawiam obiektywnych, zaślinionych na widok dziewcząt funkcjonariuszy policji.

To policjanci powinni zwolnić przed skrzyżowaniem jeżeli wjezdzali na czerwonym świetle. Każda karetka tak robi i również straz. Policjantów nie tłumaczy, że jechali na sygnale. Mają przeszkolenie jeżeli chodzi o jazdę jako pojazd uprzywilowany.

Każdemu może się zdarzyć nie słyszeć sygnału i nie koniecznie trzeba być skupionym na telefonie. Nie mów mi że nie popełniłeś nigdy żadnego błedu, bo nie uwierzę

Na tym samym skrzyżowaniu w 97 roku w identycznych okolicznościach zginęło dwóch policjantów z pabianic

A może radio było głośno nastawione…?

radiowóz jadący na sygnałami świetlnych i dźwiękowych nie ma bezwzględnego pierwszeństwa, to policjanci wyjeżdżając na czerwonym świetle muszą zachować szczególną ostrożność. przestańcie pisać że to kierując nissana spowodowała wypadek+

Pani Patrycjo. To Pabianiczanka spowodowała ten wypadek czy funkcjonariusze policji? Czy ustalono już, że wina leżała po stronie kierującej pojazdem skoro tak pani napisała w tekście? Czy sprawdzała pani przed publikacją kto jest odpowiedzialny za podobne zdarzenia drogowe, podejrzewam, że nie. Śpieszę więc z odpowiednim wyjaśnieniem. „Kierujący jakimkolwiek pojazdem uprzywilejowanym faktycznie może wjechać na skrzyżowanie np. na czerwonym świetle. Może się nie zatrzymać przed znakiem STOP. Może łamać zakazy, nakazy, może przekraczać dozwoloną prędkość. Ale to nie jest jednoznaczne z tym, że może wymuszać pierwszeństwo łamiąc w/w przepisy! Kierujący pojazdem uprzywilejowanym jest tylko i wyłącznie zwolniony z odpowiedzialności za popełnienie… Czytaj więcej »

Panie Robercie, niefortunnie napisaliśmy, że to pabianiczanka spowodowała wypadek, bowiem nie wiemy, kto jest winny w tym zdarzeniu.

Ale to oczywiste kto jest winien i bardzo trafnie opisał to Pan Robert tu nie ma żadnych wątpliwości jeżeli tylko zna się przepisy o ruchu drogowym.