Trener kadry Polski kobiet Maros Kovacik powołał szeroki skład reprezentacji Polski, która w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy w listopadzie, w Stambule rozegra dwa spotkania grupowe. Zmierzy się w nich kolejno z Białorusią oraz Wielką Brytanią. Wśród powołanych znalazła się pabianiczanka, wychowanka PTK Pabianice, a obecnie zawodniczka GTK Gdynia – Julia Piestrzyńska.

Młoda koszykarka z Pabianic, która gra na pozycji rzucającej/niskiej skrzydłowej, klub z Gdyni reprezentuje od sezonu 2018/2019. W tym czasie razem z zespołem udało jej się wywalczyć dwa Mistrzostwa Polski w kategorii U-18 i U-22, Młodzieżowy Puchar Polski U-22 i zająć III miejsce w 1 Lidze Kobiet. Dzisiaj Julka w dalszym ciągu reprezentuje barwy GTK Gdynia, który od tego sezonu bierze udział w rozgrywkach Energa Basket Liga Kobiet.

 

Krótki wywiad z Julką nt. gry w Gdyni, lockdownie, treningach po okresie przestoju, kontuzji, która przeszkodzi jej we wzięciu udziału w spotkaniach grupowych w ramach kwalifikacji do ME, jak również o tym co znaczą dla niej powołania do kadry Polski.

 

Jak odnajdujesz się w ekipie GTK Gdynia?

W zespole odnajduje się świetnie. Jesteśmy bardzo zgrane na boisku, jak i poza nim. Myślę, że dostałyśmy ogromną szansę na rozwój i w pełni chcemy ją wykorzystać.

W jaki sposób spędziłaś okres lockdownu?

Na okres lockdownu wróciłam do rodzinnego domu i.. był to jedyny plus tej sytuacji. Dostawałyśmy plany treningowe, które codziennie realizowałam na tyle, na ile pozwolił na to dostępny sprzęt i warunki, jak również warunki jakie panowały w tamtym momencie.

Jak teraz wyglądają Twoje treningi?

Po pandemii wróciłam do Gdyni, gdzie zaczęłyśmy przygotowywać się do następnego sezonu i odrabiać zaległości, które wynikły z lockdownu. Natomiast odkąd dowiedziałyśmy się o możliwości gry naszego zespołu w ekstraklasie, to trenujemy dwa razy ciężej.

Co to za kontuzja, której niedawno doznałaś i czy może Ci ona przeszkodzić we wzięciu udziału w meczach kwalifikacyjnych do ME, na które zostałaś powołana?

W meczu z Wrocławiem doznałam kontuzji, która po rezonansie okazała się zerwaniem więzadeł krzyżowych kolana. Taka diagnoza niestety wyeliminowała mnie z udziału w eliminacjach, jak również w rozgrywkach ekstraklasy na min 5 miesięcy.

Co tak w ogóle znaczą dla Ciebie powołania do kadry Polski?

Jest to dla mnie duże wyróżnienie, możliwość rozwoju i zdobycia doświadczenia od najlepszych zawodniczek w Polsce. Od zawsze moim największym marzeniem było założyć koszulkę z orzełkiem na piersi i.. mam nadzieje, że będę miała jeszcze taka szansę.

Życzę Ci szybkiego powrotu na parkiet i wielu występów w reprezentacji Polski!

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments