Właściciel mieszkania przy ul. Reymonta zostawił garnek na kuchence. Zadymiło się na klatce schodowej.
Czujni sąsiedzi wezwali strażaków, którzy w sile trzech zastępów popędzili do zadymionego mieszkania. Do środka weszli przez okna po przystawionej do budynku drabinie. Okazało się, że płonie garnek z potrawą. Płonący obiad został wyniesiony na zewnątrz budynku i ugaszony wodą z hydronetki. Spaleniu uległa też kuchenka elektryczna. Akcja trwała kilkanaście minut.
REKLAMA
No I michy nie bedzie ale przykro hehehehe