Nowy sezon, nowe nadzieje. Czy piłkarze wespną się na wyżyny swoich umiejętności?

W dniu 16 czerwca zakończyła się kampania 2018/2019 w Łódzkiej Klasie Okręgowej, w której nasz powiat miał trzech reprezentantów. Nie zawojowali oni jednak ligi. Pytanie, czy w nadchodzących rozgrywkach będzie choć trochę lepiej?

GKS Ksawerów:

O beniaminku z Ksawerowa mówiono, że może być czarnym koniem okręgówki. Faktycznie, podopieczni Jarosława Maćczaka mieli udany początek sezonu. Mimo porażki ze Stalą Głowno w pierwszej kolejce (1:4), później przyszła seria trzech zwycięstw: ze Startem Brzeziny 3:2, Sokołem II Aleksandrów 3:5 oraz LKS-em Rosanów 2:1, którą brutalnie przerwał dopiero ŁKS II Łódź wygrywając u siebie 6:0.

GKS dzięki kolejnym dobrym rezultatom, między innymi 6:0 z Bzurą Ozorków, plasował się w okolicach podium. Ostatecznie ksawerowianie zakończyli rundę na 8. miejscu z dorobkiem punktowym równym szóstemu Włókniarzowi Pabianice. Do czwartej Stali Głowno tracili oni zaledwie pięć oczek, zatem wiosną mieli szansę na poprawę swojej pozycji.

Rok 2019 rozpoczęli oni od drugiej porażki ze Stalą Głowno 3:0 i później też tracili punkty – między innymi z Sokołem II Aleksandrów przez walkower. Pokonany jesienią LKS Rosanów także zemścił się za jesienny wynik, rozbijając ksawerowian aż 9:2. Ostatecznie, podopieczni Jarosława Maćczaka zanotowali bardzo podobną rundę, bowiem zdobyli w niej 20 punktów, czyli o trzy mniej niż jesienią. Wystarczyło to na uplasowanie się na 9. miejscu w tabeli.

To solidny wynik jak na beniaminka, choć w klubie przed sezonem mówiło się nawet o możliwości walki o awans. Z tych planów wyszły jednak nici i zobaczymy, czy w kampanii 2019/2020 GKS Ksawerów będzie w stanie pokazać więcej jakości niż w minionym sezonie. W drużynie są zawodnicy tacy jak Tomasz Ostalczyk, czy Patryk Olszewski, którzy dotychczas nie pokazali pełni swoich umiejętności. Nadchodzący sezon może być więc dla ksawerowian bardzo ciekawy.

PTC Pabianice: 

Piłkarze grający pod wodzą Michała Buchowicza mają za sobą trudny sezon. Brak poważnych wzmocnień, brak formy i karygodne błędy w obronie sprawiły, że ligowy średniak musiał drżeć niemal do samego końca o to, czy uda mu się utrzymać w klasie okręgowej. Ostatecznie fioletowym ta sztuka się udała, ale to chyba jedyny pozytyw sezonu 2018/2019. O całej reszcie dokonań piłkarze powinni jak najszybciej zapomnieć.

Już w pierwszej kolejce pabianiczanie zostali rozbici przez Orła Parzęczew aż 9:0. Później przegrywali jeszcze z Widzewem II Łódź 0:5, z Termami Uniejów 4:0, czy Włókniarzem Pabianice 3:0. Najgorszym rezultatem był jednak blamaż z ŁKS-em II Łódź, w którym PTC zanotowało najwyższą porażkę w historii klubu – 16:0. W całej rundzie fioletowi zdobyli 9 punktów, co dało im 14. pozycję. Przed wiosną było zatem nad czym pracować.

W pierwszym meczu 2019 roku PTC okazało się lepsze od Orła Parzęczew, zmazując plamę z jesiennego „występu”. Widać było, że piłkarze zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, że możliwy jest spadek z ligi i zaczęli zostawiać a murawie serce do gry. Nie zawsze przynosiło to jednak skutek. Przegrali na przykład z UKS-em SMS-em Łódź 4:2, prowadząc do przerwy 0:2. Nie dali rady ekipie Sarnowa, czy GKS-u Ksawerów. Jednakże z dzielnie rywalizowali ze Stalą Głowno, przegrywając pechowo 2:3. Podobnie było w pojedynku z Widzewem II Łódź 4:3, czy Zawiszą Rzgów 1:0.

Ostatecznie piłkarze Michała Buchowicza zdobyli na wiosnę 15 punktów, czyli o sześć więcej niż jesienią. Dało to ostatecznie 24 oczka i 14. miejsce w tabeli. Przy odrobinie szczęścia tych punktów mogło być jeszcze więcej. Fioletowi uciekli spod topora, utrzymując się w okręgówce, ale przed nadchodzącym sezonem czeka ich dużo pracy, aby poprawić skuteczność w ataku oraz wyeliminować rażące błędy w defensywie. Gdy to się powiedzie są oni w stanie spokojnie plasować się w okolicach środka tabeli.

Włókniarz Pabianice: 

Przychodzący do zielonych trener Artur Dziuba miał tchnąć w piłkarz Włókniarza więcej życia. Sztuka ta mu się udała, bowiem pabianiczanie prezentowali się na boiskach znacznie lepiej niż sezon wcześniej. Wygrane z Sokołem II Aleksandrów 0:1, UKS-em SMS-em Łódź 1:4, czy PTC Pabianice 0:3 pozwoliły odegnać widmo walki o utrzymanie i zaktowiczenie się w górnej połowie tabeli. Ostatecznie, zdobycie 23 punktów rundzie jesiennej sprawiło, że Włókniarz zakończył rok na 6. miejscu w tabeli z nadziejami na poprawę wyniku w rundzie wiosennej.

Rok 2019 piłkarze Artura Dziuby rozpoczęli od zwycięstwa 3:2 ze Startem Brzeziny. Później była wygrana 1:4 z Sokołem II Aleksandrowem Łódzkim. Zdarzały się jednak także porażki jak ta 2:1 z LKS-em Rosanów, czy 7:1 z ŁKS-em II Łódź. Wiosną udało się niemal powtórzyć wynik z poprzedniej rundy, gromadząc 22 oczka. W sumie wynik 43 punktów pozwolił na zajęcie 7. miejsca.

Mecze Włókniarza w obecnym roku były znacznie bardziej otwarte, bowiem zieloni tracili i strzelali dużo więcej goli niż w rundzie jesiennej. Martwić może jedynie końcówka kampanii 2018/2019, w której piłkarze Artura Dziuby przegrali ostatnie cztery mecze zdobywając trzy, a tracąc aż 16 bramek. Mamy jednak nadzieję, że było to spowodowane przedwakacyjnym rozluźnieniem.

Zobaczymy, czy w swoim drugim sezonie z zielonymi Artur Dziuba będzie w stanie powalczyć o jeszcze lepsze wyniki, być może nękając skutecznie faworytów do awansu.

Poznaliśmy także wstępny terminarz nadchodzącej kampanii. Sezon 2019/2020 wystartuje już 17 sierpnia. W pierwszej kolejce będziemy świadkami dwóch derbów powiatu. Beniaminek GLKS Dłutów podejmie u siebie Włókniarza Pabianice, a PTC Pabianice zagra na swoim boisku z GKS-em Ksawerów.

Fani lokalnej piłki na derby Pabianic także nie będą musieli długo czekać, bowiem te odbędą się już w drugiej kolejce (24/25 sierpnia) na stadionie Włókniarza Pabianice.

Fioletowi z GLKS-em Dłutów zmierzą się u siebie w 8. kolejce (28/29 września). Natomiast Włókniarz Pabianice zagra w derbach powiatu z GKS-em Ksawerów w 9. kolejce (5/6 października).

Jeśli zaś chodzi o pojedynek GKS-u Ksawerów i GLKS-u Dłutów to odbędzie się on w Ksawerowie w 15. kolejce (16/17 listopada).