Strona główna Aktualności Nie żyje radna dr Wioletta Domańska

Nie żyje radna dr Wioletta Domańska

11
Dzisiaj w późnych godzinach popołudniowych zmarła na koronawirusa Wioletta Domańska, radna powiatowa. Miała 54 lata. Informację potwierdziła rzecznik prasowy starosty powiatowego.

Była internistką i dyrektorem przychodni SP ZOZ MEDiKSA w Ksawerowie, tam też mieszkała. W radzie powiatu zasiadała drugą kadencję (pierwszy raz w latach 2014 – 2018, po raz kolejny udało jej się zdobyć mandat radnej dwa lata temu). Do rady startowała jako reprezentantka komitetu wyborczego „Tak dla powiatu”.

Wioletta Domańska miała koronawirusa. Od ponad miesiąca była hospitalizowana w łódzkim szpitalu im. Biegańskiego. Leżała pod respiratorem. Dzisiaj lekarze przegrali walkę o jej życie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie miała chorób współistniejących.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

[*]

Zbudźcie się śpiący, Bóg prosi za Duszami Czyśćcowymi.!

4915-zaplakal-aniol-stroz-ze-smierci-sie.jpg

No, wiadomo. A na co mogła umrzeć innego….

Jakby się dało na głupotę to by cię już nie było

Moją głupotę? Serio? : ))) Popatrz misiu za okno

Chodźmy bez maseczki, na strajki, zarażajmy innych, przecież wirus nie istnieje

Ty załóż dwie, albo od razu trzy,zmanipulowany fanatyku covidowy

Była doskonałym lekarzem, fachowcem w dziedzinie medycyny. Pomogła wielu pacjentom.

Dr Domanska była wspaniałym lekarzem, nigdy nie zbyła pacjenta, poświęcała się każdemu kto zapukał do drzwi, praca po godzinach była dla niej codziennościa bo była dla nas zawsze. Dr była przede wszystkim cudownym i dobrym człowiekiem, zawsze miła uśmiechnięta. To ogromna strata. Zawsze będziesz w naszych sercach i pamięci. Kondolencje dla rodziny.

Znałem byłem pacjentem i to był lekarz taki prawdziwy z powołania wielu chorym pomogła wielka strata dla pabianickiej medycyny.

Nie umarła na covida, tylko zabił ją respirator (jak wielu innych)! Tak, tak. To nie są teorie spiskowe… Osoby z uszkodzeniem płuc wywołanym tym wirusem, podłączone do respiratora zostają zabite na skutek wysokiego ciśnienia wtłaczanego do płuc, które dodatkowo po prostu rozrywa pęcherzyki płucne od środka!!!! Fachowcy o tym mówią ale w TV i mediach cicho sza! Powinna być stosowana terapia tlenowa ale NISKOCIŚNIENIOWA, a nie te bzdurne respiratory!!!!!! No ale wy pewnie wiecie o tym tyle co w TV powiedzieli…