Trzy rozbite samochody to efekt zdarzenia na ul. Narutowicza.
Kierujący Hondą Accord jechał ul. Traugutta, a następnie na zielonym świetle przejechał przez ul. Zamkową w stronę ul. Narutowicza. Na wysokości sklepu Małpka na chodniku stała zaparkowana srebrna Skoda Fabia. Nagle jej kierowca zaczął zjeżdżać na jezdnię. W tym momencie kierujący Hondą ominął Skodę i wpadł w poślizg. Przez około 70 metrów próbował wyjść z opresji, jednak na wysokości kawiarni Deja Vu jego samochód obróciło i całkowicie stracił nad nim panowanie. Uderzył w dwa zaparkowane pojazdy: niebieską Skodę Fabię i kremowe BMW.
Do zdarzenia doszło około godziny 12.00. Zaparkowane auta stały puste. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Hondą jechała rodzina z dzieckiem.
Na miejsce przyjechał patrol policji, który prowadził czynności służbowe. Policjant uznał obu kierowców za winnych zdarzeniu. Kierowcę Skody za nie ustąpienia pierwszeństwa i wymuszenia zmiany toru jazdy drugiego pojazdu. Kierowcę Hondy obwinił za zdecydowanie nadmierną prędkość. Żaden z kierowców nie poczuł się do winy i sprawę rozstrzygnie sąd.
