21-latek kierujący BMW wyprzedzał na zakręcie. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowe ogrodzenie.
Do dachowania doszło przed godziną 20.00 na ul. Kilińskiego w Kazimierzu (gm. Lutomiersk). Młody mężczyzna jechał od strony Lutomierska i wypadł z drogi.
– Jechał jak szalony. Miałem szczęście, że mnie nie trafił – powiedział jeden ze świadków.
Gdy BMW wypadło z drogi wjechało w betonowe ogrodzenie, ścięło drzewo i dachowało. Kierowca nie odniósł większych obrażeń, a policja na miejscu ukarała go mandatem.
Do szpitala trafiła właścicielka ogrodzenia, która pod wpływem emocji zasłabła. Ruch odbywał się wahadłowo. Miejsce zdarzenia zabezpieczała straż pożarna z Pabianic, Kazimierza i Lutomierska.
REKLAMA
Co za debil…
Dziadek miał rower, tata Malucha, a synuś ma BMW więc jest bogiem. A potem w sądzie, jak już kogoś zabije to jest płacz, że on nie chciał, że to dobre dziecko bo zawsze węgiel przynosił etc. Taka Polska prawdziwa…
Przypadek, że BMW…:P
Zeby biegac trzeba nauczyc sie chodzic.taka kolen rzeczy