W tym roku w naszym mieście powstało, a właściwie przeniosło się z Łodzi bardzo ciekawe miejsce. To tor wyścigowy dla samochodów RC, czyli modeli zdalnie sterowanych przy użyciu kontrolera. RC Sport Planeta to jedyne takie miejsce w Polsce, prowadzone przez prawdziwych pasjonatów.
Jazda pojazdami RC (radio controlled) to sport, który w naszym kraju wciąż jest zajęciem niszowym, dlatego prowadzenie miejsca do jego praktykowania, niesie ze sobą wiele wyzwań. O kulisach powstania toru wyścigowego w naszym mieście opowiedział nam jego opiekun – Tomasz Chrzanowski, wprowadzając nas w świat tego unikalnego hobby.
Czym są modele RC?
Historia zdalnie sterowanych pojazdów sięga końca XIX wieku, kiedy Nikola Tesla zaprezentował łódź sterowaną radiowo. W XX wieku powstały pierwsze cywilne modele, w tym Ferrari 250LM z 1966 roku, a modelarstwo RC stało się popularnym hobby na całym świecie.
Samochody RC występują w różnych skalach, najczęściej 1:10. Mogą być profesjonalne, kupowane w częściach i składane samodzielnie, lub gotowe do jazdy (RTR). Oba typy nie są zabawkami i różnią się przede wszystkim jakością materiałów oraz trwałością.
– Samochód zabawkowy to jest taki, który, jak coś w nim uszkodzimy, to nie możemy w nim nic wymienić, my tak naprawdę musimy go wyrzucić – tłumaczy Tomasz Chrzanowski. – Musimy się tego wystrzegać, bo to są pieniądze wydane w błoto, których nie odzyskamy. O modelu możemy mówić wtedy, kiedy on ma dostępne części zamienne – dodaje hobbysta.
Modele mogą osiągać duże prędkości, nawet do kilkuset kilometrów na godzinę. Nie jest to jednak wykorzystywane na torze typu off-road, który został stworzony w Pabianicach.
– Mamy ograniczoną prostą, gdzie możemy tak naprawdę użyć tej całej mocy. Nikt z nas nie oczekuje tej najwyższej prędkości, bo jest nam ona potrzebna tylko na kilkudziesięciu metrach. W pozostałym torze krętym nie użyjemy tej mocy, dla nas liczy się bardziej jak płynnie ten samochód się porusza – wyjaśnia pan Tomasz.
Jedyne takie miejsce
RC Sport Planeta została założona z inicjatywy miłośników modelarstwa. Początkowo tor był rozkładany w różnych miejscach w Łodzi, lecz gdy w 2020 jego właścicielem został pan Tomasz, postanowił znaleźć w stałe lokum. Nie wszystko poszło jednak po jego myśli.
Gdy zakończyły się rozległe i kosztowne prace modernizacyjne, właściciel lokalu wypowiedział umowę najmu.
– Wydarzyło się to dosłownie dwa tygodnie po wymianie oświetlenia i zamontowaniu wszystkich banerów na wysokości pięciu, sześciu metrów. To spadło na nas totalnie niespodziewanie – wspomina. – Mieliśmy dwa wyjścia: albo odpuścić albo zawalczyć, poszukać nowego miejsca – kontynuuje. Zdecydowali się nie poddawać.
W ten sposób Sport Planeta trafiła do Pabianic, które okazały się świetną lokalizacją dla użytkowników z Łodzi, jak i z całej Polski ze względu na swoje centralne położenie. To w naszym mieście, w budynku starej Pabii, udało znaleźć się pomieszczenie wystarczająco duże do rozłożenia toru. W sali znajdują się dwa: off-roadowy (z przeszkodami) liczący 544 m² oraz driftowy o powierzchni 105 m².
– Łącznie jest to około 1000 m2. Wynajem takich powierzchni niestety kosztują bardzo dużo, nie mówiąc już o ogrzewaniu – wyznaje Tomasz, wskazując na główną trudność w utrzymaniu toru.
Stała lokalizacja, wielkość przestrzeni i jakość wykorzystanych elementów sprawiają, że tory zbudowane w Pabianicach nie odstają warunkami od tych profesjonalnych, spotykanych na całym świecie. Dzięki temu fani wyścigów RC mogą przygotowywać się do zawodów krajowych jak i zagranicznych.
Wielka pasja, wielkie poświęcenia
Na terenie naszego kraju istniały wcześniej inne tory wyścigowe dla modeli RC, ale przez wysokie koszty utrzymania, wszystkie z czasem musiały się zamknąć. Pan Tomasz i jego ekipa liczą, że inaczej będzie ze Sport Planetą, choć póki co nie generuje ona wystarczająco środków, by przetrwać na dłuższą metę.
– Na przykład w Stanach Zjednoczonych każdy taki tor jest przy większym sklepie modelarskim. Te sklepy budują ten tor, prowadzą go i utrzymują – tłumaczy łodzianin. – U nas w Polsce mamy kilka dużych sklepów, natomiast nie jest to na tak wielką skalę, żeby było ich stać na utrzymanie czegoś takiego – dodaje, przyznając, że pabianicki tor został sfinansowany przez niego i jego przyjaciół.
RC Sport Planeta nie zatrudnia żadnych pracowników i nie przynosi korzyści finansowych. Prowadzona jest przez miłośników w formie wolontariatu.
– Chcemy zrobić wszystko, żeby zawodnicy z Polski mieli gdzie jeździć. Nie chodzi tylko o nas tutaj lokalnie, tylko o wszystkich – mówi z pasją Tomasz. Przyznaje jednak, że jeśli wkrótce nie uda się pozyskać większej ilości użytkowników, tor zostanie zamknięty.
Na zawody organizowane w sezonie zimowym miejsce to przyciągnęło około 60 kierowców z całego kraju, co przekładało się na blisko 100 modeli startujących. Choć firma do tej pory stawiała głównie na jazdę zawodniczą, czyli taką nastawioną na branie udziału w profesjonalnych wyścigach, pan Tomasz chce teraz zachęcić do przybycia osoby zainteresowane jazdą hobbystyczną. Sam jest w stanie dać wiele od siebie, jeśli miałoby to oznaczać przetrwanie Planety.
Obecnie tor nie ma konkretnych godzin otwarcia, ponieważ wszyscy jego opiekunowie mają inne stałe zatrudnienie. Szykują się jednak zmiany.
– W każdą środę chcę tutaj być w określonych godzinach. Każdy będzie mógł przyjść ze swoim modelem, ja będę mógł opowiadać, pokazać modele zawodnicze, czy pomóc nawet w jeździe – mówi Tomasz. – W ten sposób będziemy chcieli pozyskać nowych pasjonatów. Im nas więcej, tym lepiej, no bo wtedy jest weselej – dodaje.
Już teraz istnieje opcja wypożyczenia jednego modelu zawodniczego dla tych, którzy chcieliby się sprawdzić przed dokonaniem własnego zakupu.
Coś więcej niż sport
Jazda samochodami RC to zajęcie dla osób w każdym wieku. Sport ten nie ma podziałów, dlatego w jednym wyścigu mogą brać udział dzieci i dorośli. Jest to ciekawa propozycja spędzania wolnego czasu dla całych rodzin. Jazda modelami to nie tylko świetna rozrywka, lecz także szansa na rozwój koncentracji i umiejętności manualnych.
– W dzisiejszych czasach mamy komputery, mamy telefony, tablety, konsole, coraz mniej osób wychodzi do ludzi, wszystko się dzieje online – mówi łodzianin. – Nie mówiąc już o tym, że niektóre dzieci nie wiedzą, co to śrubokręt, młotek. Natomiast tutaj przy modelarstwie to jedno, że jeździmy, ale drugie, że my cały czas w tych modelach coś zmieniamy. Cały czas kręcimy śrubeczki, cały czas jest śrubokręt, cały czas jest coś robione, więc manualna praca jest też wykonywana – dodaje opiekun obiektu.
W budynku oprócz toru do jazdy, znajduje się także osobny pokój ze stołem do ping-ponga, piłkarzykami i rzutkami, z którego użytkownicy mogą korzystać w przerwie od jazdy.
Tomasz Chrzanowski to osoba, która posiada ogromną wiedzę na temat wszystkiego, co związane ze zdalnie sterowanymi pojazdami. Nic dziwnego więc, że jest jednym z siedmiu osób zasiadających w oficjalnej Komisji Modeli Samochodów RC, która między innymi odpowiada za organizację Mistrzostw Polski w tym sporcie.
Jego syn w poprzednich latach został Mistrzem Polski w różnych klasach modeli, a w kategorii dziecięcej wygrał serię zawodów na Słowacji. Pan Tomasz nadzorował go w tej drodze, odpowiadając również za serwisowanie jego pojazdów. Można więc spokojnie powiedzieć, że RC Sport Planeta jest w profesjonalnych rękach.
Więcej informacji, zdjęć i nagrań można zobaczyć na Facebookowym profilu RC Sport Planety. To tam publikowane są wiadomości o nadchodzących wydarzeniach. Już niebawem planowana jest organizacja eventu promującego, na którym będzie można poznać miłośników sportu i obejrzeć z bliska kilka modeli. Czas i miejsce są jeszcze w trakcie ustaleń, dlatego organizatorzy zachęcają do śledzenia ich social mediów.
Bączki bawarką pod marketami większy dreszczyk emocji dają
Szybkie dziewczyny, piękne samochody 😀
Fajna inicjatywa. W Pabianicach to chyba AFLOFARM powinno wziąść to pod swoje skrzydła w ramach promocji miasta 🙂
Z jakich powodów Aflofarm ma promować miasto?
Pytanie retoryczne
Bo jest jego częścią i oprócz zysków ma też jakąś misję społeczną. Tak działają duże firmy. A opisana inicjatywa może fajnie wpłynąć na lokalne środowisko, może kilkoro dzieciaków odciągnie od telefonu