Strona główna Aktualności Polityka Młoda krew w radzie miejskiej

Młoda krew w radzie miejskiej

17
Gabriel Grzejszczak (z lewej) i Aleksander Wójtowicz

Choć nie mają dużego doświadczenia życiowego i politycznego przekonali do siebie wyborców. 23-letni Gabriel Grzejszczak i o rok starszy Aleksander Wójtowicz zostali radnymi uzyskując bardzo dobre wyniki w wyborach samorządowych. 

Gabriel Grzejszczak startował z okręgu nr 1, który obejmuje dużą część Piasków i Zatorze. 23-latek ulokowany na ostatnim miejscu listy komitetu Grzegorza Mackiewicza zdobył 835 głosów (13,27%) i zajął drugie miejsce w okręgu. Wyprzedziła go tylko „jedynka” – Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek. Radnych PiS zostawił w tyle.

– To zapewne wynik intensywnej kampanii bezpośredniej. Rozmawiałem z mieszkańcami na ulicach. Wręczyłem około tysiąca ulotek, a z większością spotkanych osób zamieniłem kilka zdań – mówi Grzejszczak. – Rozmówcy byli nastawieni bardzo pozytywnie. Mówili, że potrzeba w radzie młodych ludzi.

To był drugi start w wyborach. Cztery lata temu nie udało się wejść młodemu politykowi do rady miejskiej.

Świeżo upieczony radny sporo się nasłuchał. Wie, czego potrzebują mieszkańcy. Najwięcej rozmów dotyczyło infrastruktury miejskiej.

– Największą bolączką mieszkańców Zatorza są dziurawe przejazdy kolejowe – relacjonuje Grzejszczak. – Mieszkańcy Podmiejskiej i odchodzących od niej uliczek nie mogą doczekać się chodnika. To będzie jedna z pierwszych interpelacji jakie złożę do prezydenta. Potrzeba również więcej miejsc parkingowych na Piaskach. Jeden z mieszkańców zaproponował nawet, żeby stare boisko za przychodnią zamienić właśnie na parking. W wielu miejscach brakuje też oświetlenia ulicznego.

Rówieśnicy Grzejszczaka żalą się, że w Pabianicach nie ma fajnego miejsca spotkań, takiego jak choćby rynek w Sieradzu.

23-letni Gabriel Grzejszczak jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego w Pabianicach. Wcześniej chodził do SP9 i Gimnazjum nr 1. Ukończył studia na kierunku polityka społeczna. Teraz kształci się z administracji. W polityce działa od kilku lat. Zaczynał w Młodych Demokratach, a w 2016 roku został działaczem Nowoczesnej. Od roku jest wiceprzewodniczącym pabianickich struktur tej partii.

 

Nie mniejsze zaangażowanie podczas kampanii wyborczej wykazał 24-letni Aleksander Wójtowicz, który startował również z komitetu Grzegorza Mackiewicza. Młody kandydat miał nienajlepsze, piąte miejsce w okręgu nr 2 (część Piasków, centrum i ulice przy Partyzanckiej), ale wszedł do rady z piątym wynikiem okręgu uzyskując 517 głosów (9.24%).

– Prowadziłem intensywną kampanię bezpośrednią. Jest najskuteczniejsza, ale bardzo stresująca – przyznał nowy radny. – Bałem się reakcji ludzi, ale te mnie pozytywnie zaskoczyły. Sympatycznie rozmawiało mi się nawet z zagorzałymi zwolennikami PiS. Mam nadzieję, że kilku do siebie przekonałem i oddali na mnie swój głos. Moim motto była młodość i świeże spojrzenie na sprawy miasta.

Aleksander dzielił czas na kampanię i pracą zawodową. Do domu wracał wykończony, ale to nie był koniec dnia. Do późnych godzin przygotowywał listy dla wyborców.

– Wrzuciłem do skrzynek około dwóch tysięcy listów. W każdym z nich kilka zdań starałem się napisać odręcznie – wspomina Wójtowicz.

Skąd pomysł na start w wyborach?

– Wspólnie z kolegą Michałem Wesołowskim założyliśmy stowarzyszenie Innowacyjne Pabianice. Chcieliśmy zainteresować młodych ludzi życiem publicznym – mówi radny.

W pierwszym momencie Aleksander chciał startować z własnego komitetu, ale po zmianie ordynacji wyborczej i przywróceniu okręgów wielomandatowych dołączył do koalicji Grzegorza Mackiewicza.
Stowarzyszenie Innowacyjne Pabianice ma za sobą już kilka akcji. Zgłosiło do budżetu obywatelskiego projekt budowy Miejskiej Strefy Aktywności, przeprowadziło sondę dotyczącą jakości życia w Pabianicach.

– Sztandarowym projektem jest utworzenie Młodzieżowej Rady Miejskiej. Złożyliśmy w ratuszu wniosek o podjęcie inicjatywy uchwałodawczej w tym temacie. Mam nadzieję, że teraz jako radny będę mógł sprawniej zrealizować pomysł. To kolejny krok do aktywizacji młodych ludzi, którzy powinni bardziej angażować się w sprawy miasta – tłumaczy.

24-latek na początku chce się wdrożyć w pracę rady miejskiej, ale pamięta o uwagach jakie zwracali mu mieszkańcy. To przede wszystkim ustawienie wiat przystankowych na ulicy Moniuszki i budowa chodnika na ul. Ostatniej.

Aleksander Wójtowicz studiował kulturę fizyczną na Uniwersytecie Łódzkim. Jest absolwentem II Liceum Ogólnokształcącego. Skończył gimnazjum a’Paulo i podobnie jak Gabriel Szkołę Podstawową nr 9. Pracuje jako handlowiec. Co ciekawe, tata Aleksandra – Wojciech Wójtowicz był radnym mijającej kadencji. Działał w klubie PiS.

 

Dokładnie 4 lata temu do rady miejskiej trafił 23-letni wtedy Antoni Hodak. Jakie rady może przekazać swoim młodszym kolegom?

– Przede wszystkim serdecznie gratuluję nowym radnym sukcesu w wyborach. Mam nadzieję, że będą z zaangażowaniem pracować dla mieszkańców. Właśnie służba ludziom jest według mnie najważniejsza w sprawowaniu mandatu radnego. Trzeba wciąż i wciąż wsłuchiwać się w ich głos, stawiać na dialog z mieszkańcami. Nie wolno oderwać się od rzeczywistości i myśleć „ja jestem lepszy, ja wiem lepiej”. Pokora, praca, dialog – to moje drogowskazy dla nowych radnych – powiedział Antoni Hodak, który dzięki swojemu zaangażowaniu dosłownie wywalczył drugą kadencję.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
17 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

A ja bardzo żałuję, że nie startowała Pani Seweryna Gabara – Rąkowska, jest to niesamowicie sympatyczna i w dodatku prześliczna kobieta. Pani Seweryno pozdrawiam serdecznie, więcej kobiet w radzie by się przydało!!!

Ją już mąż ustawił w starostwie.

Z tym prześliczna to Pani lekko przegięła – chociaż to subiektywne zdanie, więc może… 🙂

Z listy Mackiewicza tyle, że z … Nowoczesnej. To ma być ta „nowa” krew? Wolne żarty

Co z tego że z Nowoczesnej, liczy się, że w końcu jakieś nowe osoby będą miały wpływ na nasze miasto.
Trzymam za Was kciuki Panowie.

Z tego co czytam, tylko Gabriel jest z Nowoczesnej a Aleksander nie należy do żadnej partii, zresztą jak zaczną się sesje nowej rady miejskiej to zobaczymy z jakiej strony się chłopaki pokażą i wtedy będzie można ich zacząć oceniać. Pożyjemy zobaczymy ale dać szansę młodym moim zdaniem trzeba!

Jareczku, co ty chcesz oceniać? Jak ktoś jest z PO Bis to czego ty się PO nim spodziewasz? Mam nadzieję, że do 6 Króli 2020 r się ogarną : )

Rysiu, najważniejsze, że nie są z ziemi wolskiej. To sobie z pewnością poradzą. 🙂

Jasne, że sobie poradzą. Z ziemi lubnauerowskiej wszyscy sobie radzą… przy pabianickim korycie : )

„Z ziemi lubnauerowskiej ” powiadacie ananke? Trochę kraju zjeździłem, ale takich włości nie uświadczyłem. Najwyraźniej to jakieś zagraniczne latyfundia …

Przestań ciągle jątrzyć, pisi trollu. Ogarnij się. Wg ciebie, jak nie pochodzą z kaczego wychodka, to be…
Jarek ma rację. Nie zawsze partia, to człowiek, choć czasami bywa odwrotnie, jak w przypadku pana R..

Ananke
Jasne !
A takie były nadzieje pisiowe nadzieje do koryta z ziemi obiecanej po 21.10 i nagle się okazało, ze normalni i obiektywni pabianiczanie, widłami zagonili miejską pisiową ylytę na powrót do pisiego szajsu rodem z kaczego wychodka !
Ogarnij się wreszcie po ludzku, pisiowy trollu i przestań pisać na tym Portalu, takie swoje wymiociny !

Remont przejazdu kolejowego to ciężki temat, bowiem leży on w gestii zarządcy, tj. Polskich Linii Kolejowych
Jest to jednak dobry czas, gdyż aktualnie trwa modernizacja linii kolejowej numer 14, łączącej Łódź z Sieradzem, a w ramach tego remontu przewidziano przebudowę wszystkich przejazdów w obrębie miasta Pabianice, toteż w przeciągu najbliższych miesięcy doczekamy się godnego stanu tych jakże uczęszczanych miejsc.
Remont dotarł już w okolice Łasku.

Cieszę się, że mamy w Radzie Miasta nowych ludzi. Chłopaki zawalczyli sobie o to. 🙂 Trzymam kciuki za porządną służbę ku mieszkańcom spod Trzech Koron!

Pozdrawiam!

: ) Ty tak serio czy podwyżki były za pisanie postów-klakierów? : )

O, popatrz – wydało się…
Cholera, ale po podwyżce, teraz dają mi aż 2 złote za komentarz!, nie mogłem się powstrzymać…

😀

Pozdrawiam wesoło.

przecież to tylko maszynki do głosowania. radni bezradni. doświadczenie maja w lepieniu zamków z pisaku. Już ich staży wyjadacze ustawią.

Mam nadzieję, że Pan Gabriel nie będzie forsował pomysłu tego „inteligenta”, który chciałby likwidacji jedynego na osiedlu, otwartego terenu zielonego, gdzie można swobodnie puścić psa, żeby się wybiegał.