Strona główna Aktualności Michalak w teledysku Big Cyca

Michalak w teledysku Big Cyca

0

Pabianiczanin Michał Michalak grający w drużynie koszykarskiej Trefla Spot wystąpił w teledysku kultowego zespołu Big Cyc obok plejady gwiazd polskiego sportu.

Chodzi o teledysk do najnowszej piosenki zespołu pt.  „Jesteśmy najlepsi”, która pilotuje nową płytę zespołu pod taką samą nazwą. Będzie to już 15. studyjny album zawierający absolutnie premierowe piosenki zasłużonej dla polskiego rocka ekipy.

Sam teledysk do tej piosenki to wydarzenie bez precedensu. Obok muzyków Big Cyca wzięło w nim udział kilkunastu wybitnych sportowców. Są to mistrzowie Polski, Europy i świata, a także mistrzowie olimpijscy w różnych dyscyplinach sportu. W teledysku występują m.in. Otylia Jędrzejczak, Iwona Guzowska, Artur Siódmiak, Dariusz Michalczewski, Marcin Lijewski, Adam Korol, Szymon Kołecki, Piotr Świerczewski i wielu innych, zasłużonych dla Polski mistrzów sportu jak również paraolimpijczyków, czy szermierzy złotych medalistów z Londynu 2012 (Grzegorz Pluta i Dariusz Pender). Wśród takiego panteonu gwiazd sportu zaprezentowało się także dwóch koszykarzy Trefla – Marcin Stefański i pabianiczanin Michał Michalak.

Wspólny projekt artystów i sportowców ma nieść przesłanie sportowej rywalizacji, podgrzewać ducha walki fair play, krzewić idee współzawodnictwa i szacunku dla przeciwnika. Jak piszą autorzy ma także wydźwięk antyrasistowski i jest zachętą do zdrowego stylu życia oraz do uprawiania sportu przez młodzież szkolną.

„Tym teledyskiem chcemy nie tylko ożywić areny i boiska sportowe, chcemy także wywołać dyskusję na temat edukacji sportowej w Polsce. Dość zwolnień z Wychowania Fizycznego! Dość traktowania lekcji WF po macoszemu! „Jesteśmy najlepsi” to także pozytywny sygnał i wezwanie dla każdego. Nie trzeba być prawdziwym mistrzem świata. Możesz być mistrzem świata u siebie w domu i to każdego dnia. To hymn sportowy, ale także hymn dnia codziennego, bo codziennie musimy walczyć z przeciwnościami losu. „Jesteśmy najlepsi” to doskonałe antidotum na polską depresję i przeklętą chorobę współczesności zwaną wypaleniem zawodowym” – możemy przeczytać pod teledyskiem w serwisie YouTube.

Zdjęcia do klipu kręcono w Gdańsku na stadionie PGE Arena oraz w studiu telewizyjnym w Warszawie. Ze względu na sporą ilość uczestników, na planie pracowały dwie ekipy filmowe. Dobrym duchem przedsięwzięcia był „król Artur” czyli Artur Siódmiak, który przekonał wielu sportowców do wzięcia udziału w teledysku.

Dochód z internetowej emisji teledysku zasili konto Fundacji Akademia Sportu Artura Siódmiaka, której podopieczni także wystąpili w tym klipie.

REKLAMA