Strona główna Nie przegap Masowe „zachorowania” nauczycieli. Ale nie w Pabianicach

Masowe „zachorowania” nauczycieli. Ale nie w Pabianicach

16

W całej Polsce trwa protest nauczycieli. Na skutek tego, że masowo idą na zwolnienia lekarskie wiele placówek oświatowych ma problemy z kadrą. A jak jest w Pabianicach?

Okazuje się, że naszych problem wysokiej absencji nie dotyczy. Takie w każdym razie zapewnienie usłyszeliśmy w lokalnym oddziale Związku Nauczycielstwa Polskiego.

– W szkołach nie ma akcji „Dbam o zdrowie” ani brania zwolnień lekarskich – mówi Elżbieta Dyba, prezes oddziału. – Faktem jest natomiast, że oficjalnie weszliśmy w spór zbiorowy. Teraz czekamy na informację, jak ma to dalej przebiegać. Powinna napłynąć w tym tygodniu.

Żadne niepokojące sygnały o kłopotach z prowadzaniem zajęć nie wpłynęły też do wydziału edukacji, kultury i sportu w pabianickim magistracie.

– Gdyby było jakieś zagrożenie, dyrektorzy na pewno by mnie o tym powiadomili – przekonuje Waldemar Boryń, naczelnik wydziału.

W sprawie tej skontaktowaliśmy się również z największą pabianicką szkołą, czyli SP nr 3.

– Mamy 80 nauczycieli. Na zwolnieniach lekarskich przebywa trzech. I trzeba podkreślić, że są to zwolnienia długotrwałe – stwierdza Waldemar Flajszer, dyrektor szkoły.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

W sp nr 17 jest cala masa nauczycieli na zwolnieniach lekarskich. Lekcje odwolywane

Sprawdziliśmy i jest to nieprawdą.

Ale co jest nieprawdą? To że chorują czy to że są to lewe zwolnienia? Przecież widzę ile lekcji nie ma moje dziecko więc co chce mi pan powiedzieć że w 8 klasie dziennie nie ma od 2 do 3 lekcji to jest normalne?

Nauczyciel też człowiek i chyba wolno mu czasem zachorować… A nie zawsze na miejsce nieobecnego nauczyciela jest możliwość ustalenia zastępstwa. Choć przecież rodzice zawsze wiedzą wszystko lepiej.

Udez w stół a nożyce się odezwią

„Cała masa” jak to Pani określiła to dokładnie 2 nauczycieli na zwolnieniu z ponad 40 pracujących. Jednak nie ma co się z koniem kopać…

„Ona” może przyjść po prostu do szkoły – do wychowawcy czy pani dyrektor i skontrolować własne dziecko, a nie szczuć i opowiadać nieprawdy publicznie. Może to dziecko mija się z prawdą?

Mam panu wysłać zdjęcie z odwolanymi lekcjami Panie Jach?

Poproszę

A może by tak trochę więcej temat zagłębić a nie wmawiać matce dziecka które chodzi do tej szkoły że to nieprawda. Panie redaktorze proszę iść do szkoły i zapytać z ilu lekcji w ostatnim czasie była zwolniona klasa 8.

Pytaliśmy pani dyrektor!

To w takim razie Pani dyrektor mija się z prawdą. Dzieci są zwalniają do domu i to jest fakt. A czy nauczyciele są naprawdę chorzy czy nie tego nie napisałam. Ciesze sie bo w tym wszystkim ja wiem napewno jaki poziom przedstawia pani dyrektor i pan.

Odpowiadając na Pani komentarz, rozumiem, że pragnie Pani, aby Pani dziecko spędzało w szkole, jak najwięcej czasu. Prawdopodobnie więcej niż Pani w przeszłości… Jest to wyjątkowo widoczne w stylistyce układanych przez Panią zdań, braku elementarnej wiedzy na temat interpunkcji oraz ortografii („na pewno” należy pisać oddzielnie, przed spójnikiem „bo” piszemy przecinki, a zwroty typu: „Pani Dyrektor” i „Pan” – zawsze wielką literą. Wobec powyższych faktów…, wiemy już, jaki poziom Pani reprezentuje.

Panie Przemku, sformułowanie czytelniczki „cała masa” jest niemierzalne. Z kolei Pana sprostowanie niczego nowego nie wnosi, ponieważ stwierdzenie „nieprawda” w odniesieniu do niemierzalnej tezy, pozostawia czytelników na tym samym poziomie niewiedzy. Warto zatem aby podał Pan konkretne dane, które Pan uzyskał, np. ilu nauczycieli jest zatrudnionych w tej szkole oraz ilu z nich przebywa na zwolnieniach. Dokładnie tak, jak Pan to zrobił w przypadku SP3.

Nie nie wiem co jest nielogicznego w tym tekście. Przeczytałem artykuł, którego autorem jest Patrycja Socha Jeśli mają Państwo informację na temat zmasowanej ilości zwolnień, a Pani Dyba i Pan Boryń to ukrywają to proszę o informację. „Z nowym tygodniem wzrosła liczba nauczycieli korzystających ze zwolnień lekarskich. Tylko w Łodzi było ich w poniedziałek (14 stycznia) 1350 – zatem o ponad 300 więcej niż w piątek – podaje dziennik łódzki.

Całe szczęście, że nauczyciele w Pabianicach mają więcej rozsądku niż ich koledzy z innych miast. Jak bowiem mielibyśmy wytłumaczyć naszym dzieciom nieetyczne, oparte na oszustwie zachowania ich nauczycieli w postaci brania lewych zwolnień? Jak sami nauczyciele mogliby oczekiwać od uczniów uczciwości w obliczu własnych oszustw?
Dość już było tłumaczenia czemu policjanci dopuszczają się oszustw i biorą lewe zwolnienia, a od obywateli oczekują przestrzegania prawa. No ale policja to inna rzeczywistość :), a ich przykład wprowadzał do słownika naszych dzieci nowe słowo – „hipokryzja”.
Dobrze się stało, że w pabianickich szkołach nie mamy tego problemu.