Strona główna Na sygnale Kryminalne Ktoś zabija zwierzęta i obdziera je ze skóry

Ktoś zabija zwierzęta i obdziera je ze skóry

9
fot. straż miejska
W Pabianicach grasuje zwyrodnialec. Nie wiadomo, czy sam, pewne jest natomiast, że jego ofiarami padają zwierzęta. Są zabijane i obdzierane ze skóry. Wiadomo już o jedenastu takich przypadkach. Okrucieństwo sprawcy może przerażać.

Pierwszy raz do takiego bestialskiego czynu doszło w połowie lutego na polach w rejonie ulic Nowowolskiej i Żwirowej, kiedy zostały znalezione szczątki trzech dzików. Wyglądały drastycznie.

– Była to rodzina. Ktoś je wypatroszył i zabrał mięso, pozostawiając skórę – wyjaśnia Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.

Na miejsce przyjechał wtedy m.in. powiatowy lekarz weterynarii, aby pobrać szczątki do badań pod kątem ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń (badania wykazały, że dziki nie nie były chore). Strażnicy miejscy zgłosili sprawę na policję. Jak się później okazało pierwszy, ale nie ostatni raz.

24 lutego do komendy przy ulicy Narutowicza wpłynęło kolejne zgłoszenie – tym razem o trzech oskalpowanych psach. Martwe czworonogi leżały w okolicy ulicy Chabrowej. Bez skóry. Ktoś, kto uśmiercił zwierzęta i obszedł się z nimi tak okrutnie, prawdopodobnie ją zabrał.

Dalszy ciąg tej przerażającej historii miał miejsce niespełna dwa tygodnie temu – 18 marca. Tego dnia w komendzie straży miejskiej znów zadzwonił telefon z informacją o drastycznym znalezisku. Ponownie natknęła się na nie przypadkowa osoba.

– Zgłoszenie dotyczyło kolejnych trzech psów, które ktoś zabił i zdjął z nich skórę – w tej samej okolicy, co poprzednio, czyli w rejonie ulicy Chabrowej – relacjonuje komendant.

Trzeci raz ten sam adres powtórzył się wczoraj, kiedy dyżurny SM otrzymał czwarte w ciągu półtora miesiąca zgłoszenie dotyczące szczątków zwierząt. Tym razem były to dwa lisy, potraktowane tak samo, jak wcześniej dziki i psy. Patrol, który pojechał na miejsce zastał padlinę – bez skóry.

– Powiadomiliśmy o tych przypadkach policję, ale apelujemy też o pomoc do mieszkańców. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek informacje, które mogą pomóc w ujawnieniu sprawcy, prosimy o kontakt z nami lub policją – zaznacza Tomasz Makrocki.

Na razie zwyrodnialec pozostaje bezkarny. Policja prowadzi postępowanie pod kątem wykroczenia z art. 154 (paragraf 2), mówiącego o tym, że kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości podlega karze do 1000 zł grzywny lub naganie.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Czyżby Kruella DeMon?

Złapać zwyrodnialca zanim się przerzuci na ludzi

może to czupakabra?

Trzeba zadzwonic po PREDATORA to sam bedzie ze skory obdarty.

To już znęcanie się nad zwierzętami jest z ustawy o ochronie zwierząt a nie zwykłe wykroczenie.

Może to „Predator”? W sumie to do niego trochę podobne🙄

Predator odpada one polują w najgorętszych dniach lata.

Jest w tym sporo racji, ale jakby nie patrzeć ostatnimi czasy ciepło bylo🙄

Jedynym pozytywnym aspektem tej historii jest fakt, że nie robi tego na ludziach. Choć myślę, że przez nagłośnienie sprawy będzie trudniej go złapać, bo zwyczajnie zaprzestanie swojej „działalności”.