To „znalezisko” zaskoczyło nawet strażników miejskich, mających do czynienia z różnymi sprawami. Ktoś wyrzucił bowiem stertę śniętych ryb.
Nietypowa informacja wpłynęła do komendy przy ul. Narutowicza wczoraj około godz. 17.00. Na miejsce, w rejon ulic Granicznej i Zakole, został skierowany patrol, który potwierdził treść zgłoszenia.
– Ryby leżały niedaleko drogi. Zdaniem funkcjonariuszy było ich 7-8 kilogramów – mówi Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.
Mundurowi szukali w rejonie „znaleziska” czegoś, co pomogłoby ustalić, kto je wyrzucił.
– Przeczesaliśmy pobliski teren, ale, niestety, nie natknęliśmy się na żaden ślad, który doprowadziłby nas do sprawcy – przyznaje komendant.
O sprawie zostało powiadomione zarządzające tym obszarem nadleśnictwo Łask – Kolumna.
REKLAMA
Śnięte? A nie po prostu zdechłe?
Według mnie oćpane. Zobacz jak gały wybałuszają.
Tyle krzyku o religię w szkołach że ryby powinny być święte nie śnięte. A na wigilię na każdym stole będzie bo tradycja.
Zapewne są z jakiegoś pobliskiego stawu
Szukali szukali i nie znaleźli. A że obok Granicznej jest osada Rybacka Sereczyn to juz nie przyszlo nikomu do glowy zeby sprawdzic czy nie czyszczą na zimę stawu.
Hm. Kto handluje rybami?
. Tak pewnie z Warszawy ktoś podwiózł
pewnie chrześcijanie tam byli bo ryba to znak chrześcijan a gdzie chleby ?
Proszę jaki kozak, czemu nie Żydzi?
To był jesus bo jesus był żydem. Zdjęcie sprawcy poniżej
taki czarny ? żydzi tak nie wyglądają brak semickich rysów
bo Żydzi nie łamali chleba i nie rysowali ryby na piasku , żydzi tylko piekli podpłomyki do jedzenia – nie chodziło się religię – siadaj jedynka
Mniej jadu żmiju, jeden wkłada sobie dildo inny lubi wypisywać brednie i zwać się królem a inny woli być chrześcijaninem i g….o komu do tego w co kto sobie wierzy.
Dobre
Zapomniałeś dopisać, że chrześcijanin też lubi sobie wkładać dildo.
Obstawiam że to sprytni myśliwi, którzy chcą zwabić dziki, aby wyciągnąć je z pobliskiej kukurydzy
Proszę mi powiedzieć gdzie dokładnie leżą te ryby. Jutro je stamtąd zabiorę. Prowadzę sklep spożywczy.
Dobrze, że nie restaurację 😉