Fiat Seicento zderzył się z Chryslerem na skrzyżowaniu przy lodziarni na Bugaju. Kierowcy nie poczuwają się do winy.
Do wypadku doszło przed godz. 13.00 na skrzyżowaniu ul. Bugaj i Grota Roweckiego. Na miejsce przyjechała policja, straż pożarna i karetka pogotowia. Kierowcę fiata przebadali lekarze. Policja ustala przyczynę wypadku, ale ani kierowca fiata, ani kierująca Chryslerem nie poczuwają się do winy. – Uczestnicy zdarzenia twierdzą, że oboje mieli zielone światło – poinformował policjant z sekcji drogowej.
Funkcjonariusze sprawdzili poprawne działanie sygnalizacji świetlnej, ale światło zmieniały się prawidłowo. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu.
REKLAMA
