Strona główna Na sygnale Kryminalne Krwawa jatka w Chechle Pierwszym

Krwawa jatka w Chechle Pierwszym

5
Ślady krwi widoczne są w wielu miejscach na jezdni
Było grubo po północy, gdy na ul. Mickiewicza rozległy się głośne krzyki. Ktoś wzywał pomocy. Po chwili rozległy się sygnały radiowozów policyjnych. Co wydarzyło się w Chechle Pierwszym?  

Jak udało nam się ustalić, w nocy z soboty na niedzielę doszło tam do bijatyki. Ktoś użył ostrego narzędzia, najprawdopodobniej noża.

– Na całej ulicy są ślady krwi i odciski zakrwawionych butów. Policja jeszcze następnego dnia robiła tutaj zdjęcia, zaznaczali coś kredą na asfalcie – mówi jeden z mieszkańców ul. Mickiewicza.

Po nocnej awanturze do pabianickiego szpitala trafili trzej mężczyźni w wieku 21-25 lat. Jeden z nich po opatrzeniu przez medyków został wypisany do domu. Kolejny, 25-latek, trafił na oddział chirurgiczny i nadal tam przebywa. Trzeci nie miał obrażeń wymagających pomocy medycznej.

Policja nie udziela informacji na ten temat i odsyła do prokuratury. Dzisiaj dotarły tam akta tej sprawy, ale śledczy nie zdążyli się jeszcze z nimi zapoznać.

– Na tę chwilę mogę jedynie powiedzieć, że w sprawie zostało zatrzymanych trzech młodych mężczyzn: pierwszy w niedzielę około godz. 14.30, później dwaj następni. Wszyscy zostaną jutro przesłuchani i wtedy będziemy mogli mówić o zarzutach – wyjaśnia Monika Piłat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pabianicach.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, poszkodowani mężczyźni zeznali, że zostali napadnięci przez 5 napastników.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Pewnie ukraińcy sie nap……..i, tam jest ich masa …

Nie wiesz, to nie rozsiewaj negatywnych opinii o cudzoziemcach. Polacy się nie biją?

To samo działo się wczoraj na Konopnickiej

Fajny tytuł. Serio. Prawie jak „Wielka draka w chińskiej dzielnicy”.

Pewnie zupa była za słona 🤣