Policjanci zatrzymali 42-latka, który ukradł rower córce swojej byłej partnerki. Jednoślad spieniężył w jednym z lombardów. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjantów przestępstwie zawiadomiła 18-letnia właścicielka roweru. Pokrzywdzona jako sprawcę wskazała byłego partner jej matki.
– Kobiety jednak nie znały aktualnego adresu zamieszkania mężczyzny. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy kradzieży. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy czynności doprowadziły do wytypowania miejsca jego przebywania. 42-latek znajdował się w mieszkaniu kolegi. Policjanci złożyli mężczyźnie niezapowiedzianą wizytę, a on nie krył zdziwienia, gdy ich zobaczył. Pabianiczanin został zatrzymany – mówi sierż. sztab. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.
Zatrzymany przyznał się do kradzieży roweru wycenionego na 1000 złotych. Otrzymane w lombardzie pieniądze wydał na alkohol. Mundurowi odnaleźli i odzyskali skradziony jednoślad, który powrócił w ręce prawowitej właścicielki. Nieuczciwy 42-latek usłyszał zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Co tu pisać chore i tyle … masz swój rower … szerokiej drogi
a kwestia paserstwa ?
Dziecku zaje…..ć rower na wódę, ku,,,,wa powinien oddać rower dołożyć 1000 pln i dostać nie do 5 lat tylko 5 lat bezwzględnego więzienia z opcją samo utrzymania, nie robisz nie dostajesz żryć. Kula u nogi i zamiatać ulice.