Straż miejska w Pabianicach zatrudni dwóch nowych funkcjonariuszy. Zostaną wybrani spośród osób, które przeszły pomyślnie drugi etap naboru na to stanowisko.
Do konkursu zgłosiło się ich sześcioro. Dwaj kandydaci nie spełnili jednak wymogów formalnych. Komisja, w skład której weszli m.in. Paweł Rózga, sekretarz miasta, Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej oraz dowódca sekcji prewencji przeprowadziła rozmowy kwalifikacyjne z dwie kobietami i dwoma mężczyznami. Oprócz tego musieli oni zdać składający się z 21 pytań test (pytania sprawdzały znajomość przepisów ruchu drogowego, ale też ogólną wiedzę).
– Część rekrutacji stanowił ponadto test sprawności, przeprowadzony na stadionie PTC, który obejmował m.in. bieg wahadłowy i rzut piłką lekarską. Dla mężczyzn zostało przygotowane dodatkowe zadanie – podciąganie się na drążku – wyjaśnia Tomasz Makrocki.
Komisja nie podjęła jeszcze decyzji, kogo zarekomenduje prezydentowi Grzegorzowi Mackiewiczowi do zatrudnienia. Ostateczną decyzję podejmie zresztą właśnie prezydent.
Wśród czterech osób, które mają szansę na pracę w straży miejskiej tylko jedna jest z Pabianic.
Nowi aplikanci mogą liczyć na najniższą krajową, powiększaną o wysługę lat, po ukończeniu miesięcznego kursu – na niewielką podwyżkę (około 200 zł) oraz na premie kwartalne i nagrody roczne.
