Strona główna Sport Piłka nożna Koledzy rozgrzeszą „Biskupa” (ZDJĘCIA)

Koledzy rozgrzeszą „Biskupa” (ZDJĘCIA)

1

W derbach powiatu górą GLKS Dłutów. Zwycięskiego gola kwadrans przed końcem zdobył Łukasz Biskupski, który wcześniej mocno testował wytrzymałość nerwową swojego trenera i kolegów aż pięciokrotnie przegrywając pojedynki sam na sam z bramkarzem PTC.


PTC Pabianice – GLKS Dłutów 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 – Piotr Szynka 44. min, 1:1 – Bartłomiej Grala 58. min, 1:2 – Łukasz Biskupski 75. min.

Nim kibice zdążyli dobrze zająć miejsca na stadionie obie drużyny mogły zdobyć już po golu. W pierwszej minucie po podaniu Rafała Bargiela w sytuacji sam na sam z Adamem Wilczyńskim znalazł się Łukasz Biskupski, ale jego strzał w kierunku dalszego rogu minął słupek. W odpowiedzi kilkadziesiąt sekund później dośrodkowanie Mateusza Klinga na długim słupku zamykał Piotr Szynka, ale z najbliższej odległości główkował w boczną siatkę mając przed sobą w zasadzie pustą bramkę.

W kolejnych minutach przewagę osiągnął GLKS. Efektem tego był strzał Bargiela sprzed pola karnego zamierzający w światło bramki, który został zablokowany głową przez Szymona Ziółkowskiego. Po kwadransie Biskupski po raz drugi stanął oko w oko z Wilczyńskim i po raz drugi chybił tym razem próbując podciąć piłkę przy bliższym słupku. W 17. min z kolei niewiele zabrakło aby groźne dośrodkowanie Jacka Strzelca wzdłuż bramki przeciął któryś z jego partnerów. Kilka minut później natomiast po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasz Sikorski o mało nie pokonał głową własnego bramkarza.

Gdy spodziewano się bramki dla gości niespodziewanie na prowadzenie przed przerwą wyszli gospodarze. Prostopadłym podaniem popisał się Mateusz Kling, a Piotr Szynka wbiegł ze skrzydła w pole karne i pokonał bramkarza zdobywając gola do szatni. Niespełna kwadrans po wznowieniu Bartłomiej Grala na raty po rzucie rożnym doprowadził do wyrównania. Jego uderzenie głową zostało zablokowane, ale piłka spadła mu pod nogi i poprawka było już skuteczna.

Między 70. a 75. min czterokrotnie przed szansą na zdobycie gola stawał Łukasz Biskupski. „Biskup” udowodnił dziś, że nie do trzech… lecz do sześciu razy sztuka, bo dopiero w szóstej próbie w meczu pokonał Adam Wilczyńskiego. Najpierw w 70. min uprzedził go bramkarz PTC. Trzy minuty później z kolei napastnika GLKS zatrzymało spojenie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że trafił w spojenie mając przed sobą… pustą bramę po tym jak minął Ziółkowskiego, Wilczyńskiego oraz próbującego do końca go gonić Pinterę. Jakby tego było mało w 74. min „Biskup” w sytuacji sam na sam z bliska trafił w Wilczyńskiego.

Na swoje szczęście kwadrans przed końcem napastnik GLKS się przełamał i zapewnił swojej drużynie trzy punkty, bo lepiej nie myśleć co zrobiliby z nim w szatni po meczu koledzy i trener gdyby tego meczu nie wygrali. W tej sytuacji powinien jednak podziękować za prezent rywalowi, bowiem „Biskup” skorzystał z błędu kapitana PTC – Łukasza Sikorskiego. „Sikor” próbował wycofać piłkę do stoperów, ale nim dotarła ona do adresatów we wszystko wmieszał się „Biskup”, który przejął futbolówkę, minął na szybkości obrońców oraz bramkarza PTC i tym razem już bezpiecznie po ziemi trafił do siatki.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Trenerowi Łukaszowi Wijacie nie pomogło nawet wprowadzenie dwóch świeżych ofensywnych zawodników, bo PTC nie stworzyło żadnej dogodnej sytuacji. Z kolei trener Leszek Rosiński dysponował dziś na tyle wąską kadrą (brak m.in. Mateusza Żabolickiego, Daniela Morawskiego czy Sebastiana Bednarczyka, że na ławce rezerwowych posiadał tylko 4 zmienników.

PTC: Wilczyński – Bartyzel, Ziółkowski, Pintera, Gwiazdowski – Cukierski, Hiler, Sikorski (82. min, R. Znojek), Stuchała (77. min, Klimek), Szynka – Kling (56. min, Miszczak).

GLKS: Wójt – Stelmach, Strzelec, Grala, Skiba – Mosiński (89. min, Jakubowski), Stolarek, Bargiel (81. min, Malinowski), Golik (46. min, Woch), Mikucki (90+1 min, Krasnopolski) – Biskupski.

Żółte kartki: Stolarek, Stelmach.

Widzów: 170.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

„Napastnika GLKS zatrzymało spojenie”! Czy możecie pisać relacje z meczu, gdy jesteście trzeźwi?