Strona główna Sport Piłka nożna Kolasa dał remis. Co za gol!

Kolasa dał remis. Co za gol!

4

„Fioletowi” zremisowali z KKS-em. Rywale nie mieli tego dnia szczęścia, aż trzykrotnie na ich drodze stawały słupki i poprzeczki.

PTC Pabianice – KKS Koluszki 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 – Jakub Perek 66. min, 1:1 – Krystian Kolasa 82. min.

Pierwsza naprawdę dogodna okazja miała miejsce dopiero w 19. min, ale po kapitalnym podaniu za linię obrony Rafał Cukierski huknął z powietrza prosto w Rafała Adamczyka. W odpowiedzi sześć minut później Jakub Perek otrzymał piłkę na szesnastym metrze i z sytuacyjnym strzałem z miejsca popularnym „kajorem” ostemplował spojenie słupka i poprzeczki.

Z minuty na minutę goście rozkręcali się coraz bardziej. W 28. min Perek uderzał obok słupka, a pięć minut później jego kolega z dystansu trafił w słupek. Po kolejnych sześćdziesięciu sekundach z kolei mocny strzał pomocnika KKS-u instynktownie odbił Wilczyński. Ostatecznie do przerwy nie padał żadna bramka.

 

Dwanaście minut po wznowieniu gry Kamil Bartos indywidualnie przedarł się środkiem boiska i wpadł w pole karne, gdzie za daleko wypuścił sobie piłkę i został uprzedzony przez wychodzącego z bramki golkipera. Szkoda, że pomocnik PTC nie dograł w tej sytuacji do Hilera, który miałby pustą bramkę.

Po godzinie gry Mariusz Gajek potężnie huknął z prostego podbicia z rzutu wolnego z 25 metrów a piłka uderzyła w poprzeczkę odbiła się od linii i wróciła na plac gry. „Fioletowi” mieli w tej sytuacji dużo szczęścia, bo choć Wilczyński wyciągnął się jak struna to zmierzającej prosto w okienko piłki nie miałby szans obronić.

W 63. min po raz pierwszy błysnął wprowadzony dziesięć minut po przerwie Krystian Kolasa, który popisał się akcją na lewej stronie i wyłożył piłkę Cukierskiemu, ale strzał napastnika PTC już z linii bramkowej wybił obrońca rywali. Trzy minuty później rywale objęli prowadzenie. Prostopadłe podanie wykorzystał Jakub Perek.

Po stracie bramki pabianiczanie próbowali zaatakować, ale nie bardzo mieli pomysł na obronę KKS-u. Dopiero w 82. min dośrodkowanie w pole karne kapitalnym wolejem wykończył Krystian Kolasa, po którego strzale piłka po rękach próbującego interweniować Adamczyka ugrzęzła w siatce.

Po wyrównaniu „fioletowi” uwierzyli, że mogą jeszcze coś w tym meczu zdziałać, ale na konkrety brakło czasu. Najlepszą okazję w 91. min zmarnował Sikorski, który chybił głową z bliska po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W tej sytuacji brakło komunikacji, bo kapitanowi PTC w oddaniu strzału przeszkadzał jego partner z linii obrony – Dawid Kaźmierczak, który także chciał w tej sytuacji uderzać głową.

PTC: Wilczyński – Bartyzel, Sikorski, Kaźmierczak, Stuchała – Hiler (65. min, Madejski), Otomański (46. min, Kling), Bartos, Hetmanek, Kaczmarkiewicz (55. min, Kolasa)  – Cukierski (79. min, Klimek).

REKLAMA
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

a nie przypadkiem odwrotnie?:) kolego obserwatorze

Bardzo możliwe, ciężko było ocenić z perspektywy trybun tego „kombosa” 😉

a nie przypadkiem odwrotnie?:) kolego obserwatorze

a nie przypadkiem odwrotnie?:) kolego obserwatorze