Strona główna Styl życia Kobieco znaczy sexy

Kobieco znaczy sexy

0

Po zajęciach sexy moves, które organizuje popularna wśród pabianiczan Strefa Ruchu postrzeganie siebie jako piękniejszej kobiety jest gwarantowane. Klasę, wdzięk i seksapil uczestniczek zajęć widzą też inni. A to tylko nieliczne z wielu powodów, dla których sexy moves w Strefie Ruchu cieszy się ogromnym zainteresowaniem kobiet. – Wynosimy stąd niespożytą i niezwykle pozytywną energię – mówi jedna z uczestniczek.

Panie, zapytane, dlaczego tak ważne są dla nich cotygodniowe wizyty w Strefie Ruchu, odpowiadają jedna przez drugą: sexy moves dodaje pewności siebie, podnosi samoocenę, pozwala otwierać się na otoczenie, rozładowuje złe emocje, ale też, a może przede wszystkim, wydobywa tkwiące w każdej kobiecie piękno. Bez względu na wiek, sylwetkę i liczbę kilogramów. Kompleksy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

– Nasza instruktorka (Ewa Chylińska – przyp. red.) uczy nas takich póz, w których kobieta zawsze wygląda sexy. Nawet jeśli ma wystający brzuszek czy trochę za grube uda – wyjaśnia Ewa Dybka.
– My natomiast wykorzystujemy tę wiedzę w codziennym życiu, zwracając uwagę na swoją mimikę, ruchy, gesty, sposób mówienia. Chodzi o to, by było kobieco – podkreślają Katarzyna Michalak i Aleksandra Wiąckiewicz.

I tak właśnie jest – w pracy, w domu, czy chociażby idąc ulicą. Do tego stopnia, że seksapil wręcz onieśmiela. Nawet rodzinę i znajomych, skoro córka twierdzi, że w tańcu nie dorównałaby mamie, mąż, widząc żonę na scenie, jest pod takim wrażeniem, że w drżących rękach trudno mu utrzymać aparat fotograficzny, a koleżanka z biura zachwyca się każdym układem tanecznym.

Występy grupy sexy moves są nieodłącznym elementem wszystkich imprez Strefy Ruchu. Uczestniczki, mimo tremy, czują się jak gwiazdy.

– Pamiętam, że gdy raz zapytałam młodszego syna, jak wypadłyśmy jako grupa, odpowiedział: „Nie wiem, mamo, naprawdę. Patrzyłem tylko na ciebie” – wspomina Ewa Jachowicz.

Im dłuższy staż w grupie, tym bardziej jest on widoczny na co dzień.

– Nigdy nie słyszałam tylu komplementów, zarówno od mężczyzn, jak i od kobiet, ile przez ostatnie trzy lata.  A właśnie od tego czasu chodzę na sexy moves. Przypadek? Na pewno nie – śmieje się Dorota Cienkowska.
Jak przyznaje instruktorka grupy, uczestniczki sexy moves w kwestii eksponowania atutów kobiecości są w zasadzie ekspertkami.
– To nie są zwykłe zajęcia, na których spotykamy się co tydzień. To jest wyjątkowy czas dla nas jako kobiet – mówi Ewa Chylińska.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments