Do groźnego wypadku doszło po godzinie 4:00 nad ranem na ulicy Rypułtowickiej w Pabianicach. 40-letni kierowca lexusa uderzył w słup energetyczny. Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd został doszczętnie roztrzaskany.
Ogromny huk usłyszeli mieszkańcy pobliskiego domu. To właśnie oni jako pierwsi zareagowali i powiadomili służby ratunkowe o wypadku.
Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. Strażacy przez około pół godziny, z wykorzystaniem narzędzi hydraulicznych, ewakuowali mężczyznę z wraku samochodu. Mimo poważnego wypadku kierowca był przytomny i kontaktowy. Jak relacjonował ratownikom, próbował ominąć sarnę, która nagle wbiegła na jezdnię.
Na czas akcji ratunkowej droga była zablokowana. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.
REKLAMA
Przy 50 km/u takie straty?
Gdzie były wilki?
co z sarna?
Jeżdżę tam tedy kilka razy w tygodniu i nigdy nie spotkałem tam sarny na drodze. Brak lasu w okolicy, ciągła zabudowa tworzy praktycznie mur i niby gdzie miała iść?? Wiarygodniejszy był by kot lub pies.
A ja tam mieszkam i o tej porze dzikie zwierzęta przeskakujące na drugą stronę nie tylko w tym miejscu na tej ulicy to norma.
Mimo zabudowy i fabryki, która powstała zwierzęta nadal przeskakują przez drogę.
Jeździł szybko, ale bezpiecznie?
Oczywiście jechał 50km/h dobrze ,że w tych nowych są czarne skrzynki rejestrujące prędkość od razu można prosić biegłego o opinię i po prawku.