Strona główna Aktualności Komunikacja Jest szansa na połączenie S8 z A2. Ruszył drugi przetarg

Jest szansa na połączenie S8 z A2. Ruszył drugi przetarg

1
Ogłoszony został kolejny przetarg na II odcinek drogi ekspresowej S14 – Zachodniej Obwodnicy Łodzi. Firmy zainteresowane budową mogą składać oferty do 11 marca 2019 roku.

Miejmy nadzieję, że tym razem uda się rozpocząć budowę, bo w poprzednim przetargu firmy wycofały się po wielomiesięcznej procedurze przetargowej. Budowa tego ponad 16 kilometrowego fragmentu trasy pozwoli domknąć ring dróg wysokich prędkości wokół aglomeracji łódzkiej.  Odcinek: Węzeł Teofilów – Słowik jest ostatnim brakującym fragmentem tej drogi. Po zakończeniu budowy tego odcinka dojedzmy z S8 do A2. Znacznie odciąży też miasta tranzytowe jak Konstantynów Łódzki czy Aleksandrów Łódzki.

Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, prace związane z budową tego odcinka obejmą: wybudowanie dwujezdniowej drogi ekspresowej o nawierzchni bitumicznej. Obie jezdnie będą miały po dwa pasy ruchu o szerokości 3,5 m każdy, a także pas awaryjny. Trasa została zaprojektowana w taki sposób, aby w przyszłości można było dobudować trzeci pas ruchu na każdej z jezdni, bez ingerencji w istniejące obiekty inżynierskie. W ramach przedsięwzięcia powstaną węzły drogowe, przebudowane zostaną wszystkie drogi kolidujące z nową drogą ekspresową, pojawią się także dodatkowe drogi technologiczne, oświetlenie  kilkanaście dużych i kilkadziesiąt mniejszych obiektów inżynierskich w postaci: wiaduktów, mostów, przepustów, chodników, ścieżek rowerowych, systemu odwodnienia itp. Droga zostanie także wyposażona w liczne  urządzenia ochrony środowiska takie jak: ekrany dźwiękochłonne, przejścia dla zwierząt, urządzenia oczyszczające wodę opadową i liczna roślinność posadzona wokół trasy.

Całe przedsięwzięcie będzie realizowane w systemie optymalizuj/projektuj.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Co by robił na codzień ten sztab ludzi z GDDKiA, gdyby nie oglaszali wiecznych przetargow. Poza inżynierami, większość byłaby umiarkowanie zbędna. Ale to przecież „dla naszego dobra z poszanowaniem pieniędzy publicznych”