Strona główna Aktualności Biznes Hotel Piemont wystawiony na sprzedaż. Tu gościli Wałęsa, Oleksy czy Kora

Hotel Piemont wystawiony na sprzedaż. Tu gościli Wałęsa, Oleksy czy Kora

13
Hotel, który na dobre wpisał się w pabianicki krajobraz, idzie pod młotek. Właściciel chce za niego blisko 3 mln złotych.

Ogłoszenie dotyczące sprzedaży hotelu Piemont przy ul. Kilińskiego pojawiło się na początku lutego. Obiekt został wystawiony za 2,4 mln złotych netto, co po doliczeniu podatku VAT daje cenę sięgającą blisko 3 mln złotych. W nieruchomości znajduje się 16 pokoi hotelowych, 2 sale bankietowe, a także sala restauracyjna. Hotel w tym momencie nie przyjmuje „gości z zewnątrz”, jedynie wywiązuje się z wcześniej podpisanych umów mi.in. z wojskiem na zakwaterowanie żołnierzy.

Hotel Piemont otwarty został pod koniec lat 90-tych minionego wieku. Inwestorem był właściciel firmy EMO-FARM z Ksawerowa. Kilkanaście lat później obiekt został sprzedany.

Przed otwarciem Fabryki Wełny cieszył się największym prestiżem w mieście. Spało tutaj wiele znanych osób mi.in. Lech Wałęsa, Józef Oleksy, Jarosław Kaczyński, Ryszard Kaczorowski, Jolanta Szymanek-Deresz, Kora Jackowska, Skaldowie.

Firma prowadząca hotel nie zawiesiła jednak działającej tam kuchni przygotowującej posiłki dla Halo Lunch.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Nic nie da się osiągnąć najniższymi kosztami…. Najniższe wynagrodzenie dla personelu…. najtansze wina z kauflandu… najtańsze składniki….Naj …. Naj…. Naj…. No nie, tak chybie można….. i się nie da.

Kup i prowadź. Naj ..lepiej, naj… drożej i daj naj…większe pensje

Piemont w mieście mógł zarabiać. Te trzy gwiazdki to luksus był.
Ale trzy gwiazdki Pod Dębami to coś nie z tej epoki

a ile razy tam pokój wynajmowałeś? na wynagrodzenie z czegoś trzeba wziąć!

Wielka szkoda bo zamawiane torty urodzinowe co roku były przepyszne. Imprezę okolicznościową również zaliczam do udanych.

Może biedronka kupi… Gdzie będzie „najlussusowsza” biedra w kraju? w mieście sexu i biznesu…. w Pabianicach hahahah

Ta nieruchomość warta jest tyle ile działka, na której stoi hotel minus koszty jego wyburzenia i oczyszczenia terenu.
Wtedy można zbudować tam coś nowoczesnego – nawet nieco wyższy budynek z mieszkaniówką na górze a usługami na dole.
Jednak taka inwestycja opłacalna jest w bogatszych, niekoniecznie większych miastach z perspektywą i z możliwościami wybudowania dość wysokiego budynku.
Inwestycja w Pabianicach to jak spalanie pieniędzy w piecu – taki sam efekt.
Nikt nie kupi tej ruiny z myślą o remontach czy kontynuacji działalności hotelarskiej.

Dokładnie. Nie inwestuje się w mieście bez przyszłości.

Tak można powiedzieć o większości miast powiatowych.
Które miasta powiatowe się rozwijają jak młodzi uciekają do miast wojewódzkich ?

Za granica powiatu pabianickiego był? Wiele mniejszych ośrodków rośnie, szczególnie w pobliżu dużych miast!

Niech się pracownicy wypowiedzą…. Oni najlepiej wiedza co było i jak było…. A było ich sporo….ekipa się zmieniała od kucharzy poprzez recepcje po personel sprzątający. Opowieści dziwnej treści jest wiele o standardach, wysokości zarobków, pracownikach, nieporządanych gościach, zachowaniach syna…itp itd … nie osądzajmy ludzi jak ich nie znamy… spytajmy tych co tam pracowali… Osobiscie współczuje i wolałbym żeby się to kręciło i dawało fun i korzyści wszystkim 3 stronom. Pracodawcom, pracownikom, jak i gościom. Niestety coś dało ciala…

Byłem tam kilka razy, i zawsze czekałem na koniec imprezy, wręcz szukałem okazji do ucieczki. Oczywiście dotyczy to tylko gastronomii.

Nic dziwnego, że restauracja w Piemoncie zamyka podwoje. I tak długo trwała ta beznadziejna gastronomia. Kilka lat temu zorganizowałam tam przyjęcie okolicznościowe i wstyd mi było wobec gości. Pół godziny rozmawiałam z tzw. menedżerem o menu, ale nie uwzględniono żadnej mojej prośby. Hitem była substancja kawopochodna na talerzyku, którą uczestnicy mieli sobie wsypywać do filiżanek – nawet nie postarano się o termos z kawą. A na początku tego stulecia, w czasach innego właściciela, to było tak świetne miejsce… Szkoda. Zostają piękne wspomnienia…