Uwielbiana przez dzieci górka na Lewitynie jeszcze kilka godzin temu była dla nich realnym zagrożeniem. Chodzi o ilość potłuczonych butelek. – Nasi pracownicy dziś posprzątali to miejsce. Wywieźli około czterech łopat szkła – mówi dyrektor MOSiR.
O tym, jaki jest stan górki powiadomili nas rodzice, którzy w miniony weeken wybrali się z dziećmi na spacer właśnie na Lewityn.
– Chłopcy uwielbiają to miejsce. Zimą przychodzimy tu na sanki, latem na rower. Gdy całą rodziną weszliśmy na szczyt oniemiałam. Już wchodząc na górę widziałam, że porozbijanych butelek po piwie jest niemało, ale to, ile potłuczonego szkła jest na górze, ciężko opisać słowami – poinformowała mieszkanka Pabianic.
Nie tylko szkła, bo na wzniesieniu nie brakowało także pustych paczek i niedopałków po papierosach, plastikowych butelek i puszek.
– Widok jest odrażający, to raz. Dwa to kwestia bezpieczeństwa. Nie ma mowy o swobodnym zbieganiu. Ewentualny upadek mógłby skończyć się tragicznie.
O stan górki zapytaliśmy dyrektora MOSiR-u, Piotra Adamskiego, który po naszym telefonie zlecił jej uporządkowanie.
– Dziękuję za informację odnośnie jej stanu. Wiem, że sprawa została już dziś załatwiona – skomentował dyrektor.
Trzeba było nie niszczyć schodów. Młodzież śmieciła wtedy w jednym miejscu i było spokojniej. Teraz nawet pod Turkusem nie można spokojnie sączyć piwka, bo kamera jest.
Trzeba było nie niszczyć ruiny to by menele tam siedziały? Genialny plan na poprawę estetyki Lewitynu
Menelami nazywasz młodzież z piwkiem? To oni będą pracować na Twoją emeryturę.
Manuela Jach, wielka tropicielka śmieci. Pani idzie na Zamkową posprzątać, tam śmieć na śmieciu leży…
Co by nie mówić na Lewitynie jest czysto i bezpiecznie