Strona główna Aktualności Z miasta Fizjoterapeuci ograniczają liczbę zabiegów, bo są na zwolnieniach

Fizjoterapeuci ograniczają liczbę zabiegów, bo są na zwolnieniach

7
Fizjoterapeuci z naszego szpitala włączyli się w ogólnopolski protest pracujących w tym zawodzie osób. Na drzwiach Pabianickiego Centrum Rehabilitacji pojawiła się informacja, o tym, iż „z powodu absencji chorobowej zabiegi będą wykonywane w bardzo ograniczony sposób”. Co z pacjentami?

Jeszcze w poniedziałek bieżącego tygodnia personel pracował w pełnym składzie. Dzień później sytuacja wyraźnie się zmieniła – z czterech fizjoterapeutów do pracy przyszedł tylko jeden. Okazało się, że pozostali są na zwolnieniach lekarskich.

Skutki tego pacjenci odczuliby wyraźniej, gdyby nie zajęli się nimi studenci piątego roku fizjoterapii na jednej z łódzkich uczelni. Ich obecność bardzo się przydała.

– We wtorek, czyli pierwszego dnia, kiedy pracownicy „zachorowali” świadczenia wobec pacjentów przebywających w oddziałach zostały zrealizowane w w 100%. Natomiast w środę i w czwartek ich zakres był tylko trochę mniejszy – wyjaśnia Marek Kiljański, kierownik PCR.

Nie udało się to wobec tych, którzy nie są hospitalizowani i przyjeżdżają na rehabilitację z domów. Na korytarzu, gdzie zwykle panuje ruch, w godzinach popołudniowych było wczoraj pusto. Wchodząc do PCR pacjenci mogli dowiedzieć się, że „zabiegi zostaną wykonane w innym terminie”. Ale…

– Mamy ich pełne poparcie. Solidaryzują się z nami – podkreśla Marek Kiljański.

Dzisiaj fizjoterapeuci mieli wrócić do pracy. Sprawa ich wynagrodzeń (domagają się podwyżek) pozostaje jednak nadal otwarta.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

W 100% popieram mam nadzieję że uda się wywalczyć podwyżki.

Kolejna grupa ma problem, radzę jak nauczycielom zmienić prace, przecież wiedzieli jakie są zarobki to czego teraz oczekują biedronki i lidle już czekają 😀
Brzmi znajomo prawda. Pozdrawiam

A kto będzie fizjoterapeutą, jeśli fizjoterapeuci będą pracowali jako kasjerzy w marketach? Jakiś pomysł?

Nikt nie musi być. To co robią oni potrafi każdy. A raczej nic nie robią. Dwa lata temu byłem na Kilińskiego. Były dwie panie, które przez godziny siedziały przy biurku i patrzyły w neta, a ja sobie sam ćwiczyłem. Oczywiście nic nie dało to bo nie wiem, czy nawet poprawnie wykonywałem te ćwiczenia. Jedynie na dole panie (tam gdzie zabiegi) naprawdę były pomocne. Oczywiście porównanie, że mogą iść do Lidla to pewnie to taki skrót myślowy. Na pewno powinno się zmienić sposób wynagradzania. Panie na dole w ciągu dwóch godzin miały 40 pacjentów, a panie na górze jednego…. i siedziały… Czytaj więcej »

Z niektórych wpisów wynika, że właściwie niektóre zawody są niepotrzebne. Tylko kasa w marketach. A zastanowili się co niektórzy kto będzie uczył, leczył……

Widzę że mój komentarz niezbyt się podoba, a przecież napisałem tylko to co ludzie pisali o nauczycielach kiedy rozpoczęli strajk.
Widać w społeczeństwie są równi i równiejsi.

Zatem, jak rozumiem, oceniającym nie było łatwo dostrzec parafrazę trącącą ironią. Daję plus.

Winą nauczycieli, fizjoterapeutów, pielęgniarek… jest to, że mają wyższe wykształcenie. Bardzo podpadli tym organizacji mającej wpływ na ich płace, więc należy się im kara w postaci ustalenia pensji na poziomie najniższej krajowej.