Kierowca Opla Astry wypadła z drogi nr 482 w Chechle Drugim (niedaleko węzła S14) i uderzył w drzewo. Z auta wyszedł o własnych siłach.
Do wypadku doszło około godz. 6.20. Chwilę później na miejsce zadysponowano służby ratunkowe. Pierwsze zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego było jednak błędne. Zgłaszający jako miejsce wypadku podał Mogilno Duże. Finalnie okazało się, że auto rozbiło się w Chechle Drugim. Kierującemu pomocy medycznej udzielili ratownicy z pogotowia. Miejsce zdarzenia zabezpieczyli strażacy, w tym druhowie z OSP Dobroń.
20-letni kierowca Opla na łaskich numerach był trzeźwy. Został ukarany mandatem.
REKLAMA
Kierujący jak żyje i wszystko dobrze to dostał drugie życie.
Zapomnieli napisać, że jako jedne z pierwszych przed mundurowymi na miejscu do pomocy udali się Panowie ze Służby Drogowej, a wiadomo, że często pierwsze minuty są bardzo ważne dla osób poszkodowanych w wypadku.