Drużyna PTC Pabianice zakończyła mecz z golem na koncie pierwszy raz od pojedynku z Sokołem II Aleksandrów (1:1) z 21 września. Tym razem jedna bramka nie wystarczyła, żeby wywalczyć jakąkolwiek zdobycz punktową. 
Orzeł Parzęczew – PTC Pabianice 4:1 (1:1)

Przed tym spotkaniem pabianiczanom zostały do rozegrania rundzie jesiennej zaledwie trzy mecze. Piłkarze Michała Buchowicza chcieli więc postarać się o dobry wynik i początkowo plan ten im nawet wychodził.

Fioletowi wyszli na prowadzenie w 20. minucie po bramce Patryka Wujaka. Otrzymał on prostopadłe podanie od Filipa Bednarskiego i będąc sam na sam z bramkarzem zakończył akcję trafieniem. PTC mogło jednak prowadzić już w pięć minut wcześniej. Wtedy to Wujak otrzymał piłkę od Kwiatkowskiego, ale futbolówka po strzale z pola karnego otarła się o nogę obrońcy rywali i poszybowała nad poprzeczką.

Swoje okazje do podwyższenia miał niedługo później Adrian Rudyk, ale piłka trafiła tylko w boczną siatkę. Niestety, więcej zimnej krwi mieli gospodarze, którzy w 43. minucie doprowadzili do wyrównania. Nieszczęśliwie dla nas futbolówka po wybiciu głową przez jednego z naszych graczy spadła pod nogi piłkarza Orła i ten dał swojej ekipie upragnionego gola.

Wynik do przerwy był dla fioletowych korzystny, ale po zmianie stron pabianiczanie wyszli na murawę kompletnie zaspani i w 58. minucie na tablicy widniał już rezultat 3:1. Przy obu straconych bramkach zawiedli obrońcy PTC, którym zabrakło podjęcia decyzji o wybiciu piłki z własnego pola karnego. Piłkarze Buchowicza nie schowali się jednak za podwójną gardą. Próbowali kontratakować, a znakomitą okazję do zdobycia bramki kontaktowej miał Rudyk, który jednak z bliska trafił w nogę leżącego golkipera z Parzęczewa.

Strzałów na bramkę próbowali później Wujak, Kwiatkowski, czy Bednarski. Wszystkie te próby spełzły jednak na niczym. Chęć wyrównania wyniku była w pabianiczanach tak wielka, że w końcówce odkryli się oni w obronie i w doliczonym czasie gry gospodarze dobili ich bramką na 4:1.

Do końca rundy zimowej pozostały PTC dwa spotkania do rozegrania. W najbliższą sobotę o godzinie 13:00 zagrają oni u siebie z Termami Uniejów. Na zakończenie gry w tym roku czeka ich za to pojedynek z LKS-em Sarnów. Zobaczymy, czy fioletowi zdołają w tych starciach ugrać chociaż punkt i zwiększyć choć o trochę swoje nadzieje na utrzymanie.

PTC: Kowalski, Stachowski, Bączał, Korpal, Stuchała, Bednarski, Sikorski, Jankiewicz (58. Krac), Rudyk, Kwiatkowski, Wujak.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments