Strona główna Sport Piłka ręczna Dwie kolejki prawdy

Dwie kolejki prawdy

0

Pabiks przegrał wyraźnie w Łodzi z ChKS-em i na dwie kolejki przed końcem sezonu wciąż musi drżeć o ligowy byt. Pabianiczanie mają tylko oczko więcej od ostatniego w tabeli Włókniarza Konstantynów.

ChKS Łódź – SPR Pabiks Pabianice 39:27 (19:14)

W pierwszej rundzie pabianiczanie przegrali z tym rywalem minimalnie 24:25 na własne życzenie grając w przewadze i tracąc gola z rzutu wolnego kilka sekund przed końcem spotkania. Wcześniej na parkiecie doszło do przepychanek. Teraz obeszło się bez czerwonych kartek, ale pabianiczanie przegrali znacznie.

Mecz na łódzkich Chojnach otworzyli gospodarze za sprawą Artura Urbańskiego szybko odpowiedzieli jednak Łukasz Pielesiak i Marcin Trojanowski. W 3. min Pabiks prowadził 2:1, ale równie szybko wyrównał ChKS za sprawą Huberta Stężały. Gra toczyła się bramka za bramkę a trzy gole dla nas (w tym dwa z rzutów karnych) zdobył Bartłomiej Kiełbasiński i w 8. min prowadziliśmy 5:4.

Między 10. i 11. min ChKS zdobył 4 bramki z rzędu i zrobiło się 8:5 dla gospodarzy, a gdy w 13. min na ławkę kar powędrował Sebastian Stawicki miejscowi znowu rzucili 4 bramki (wszystkie Mateusz Kaźmierczak), które tylko jednym trafieniem przedzielił Bartosz Gościłowicz i w 17. min łodzianie prowadzili już 13:7. Chwilę później po dwóch bramkach Sergiusza Przybylskiego było natomiast 15:8.

O czas poprosił wówczas trener pabianiczan Kacper Żuk i ostatnie dziesięć minut Pabiks zagrał już uważniej wygrywając ten okres gry 6:4. Do przerwy 19:14 prowadził jednak ChKS, a 8 z 14 naszych bramek zdobyli doświadczeni Gościłowicz i Kiełbasiński (obaj po 4).

Po przerwie szybko na 20:14 trafił Urbański, ale niemal natychmiast odpowiedział Stawicki. Niestety między 32. a 40. min Pabiks aż 3-krotnie musiał grać w osłabieniu gdy na ławkę kar kolejno wędrowali Gościłowicz, Pielesiak i Nowicki. W efekcie w 39. min ChKS odskoczył aż na 27:18 i stało się jasne, że o jakąkolwiek zdobycz w tym meczu będzie bardzo ciężko.

Pabianiczanie nie potrafili zbliżyć się do gospodarzy nawet gdy to oni między 35. a 43. aż 4 razy grali w osłabieniu. Ten okres zakończył się grą bramka za bramkę (29:21 w 43. min), a gdy obie ekipy były w komplecie ChKS w 4. min zdobył 5 bramek bez naszej odpowiedzi i w 49. min prowadził 34:31. Ostatnie dziesięć minut grane bramka za bramkę pozwoliło gospodarzom dowieźć wysokie prowadzenie do końca.

ChKS: Górecki, Zawadzki, Antosik – S. Przybylski 8, Kaźmierczak 7, Urbański 7, Zasada 4, Stężała 3, Witczak 3, Pietrusiak 2, Górniak 2, N. Przybylski 1, Rokicki 1, Pankowski 1, Łuczyński, Walczak.

Pabiks: Forc, Oklejak – Kiełbasiński 7, Walocha 5, Pielesiak 5, Gościłowicz 4, Trojanowski 2, Stawicki 2, Nowicki 1, Pluciński 1, Cieślik, Pietrzykowski, Domagalski, Walczak, Zajączkowski.

Przy swojej porażce Pabiks musiał nerwowo zerkać na Dąbrowę Białostocką, ale KS Szczypiorniak wygrał u siebie 27:21 z Włókniarzem Konstantynów i zapewnił sobie dwie kolejki przed końcem utrzymanie w lidze. Wszystko rozegra się więc w powiecie pabianickim. Nieco lepszą pozycję i wydaje się, że lepszy terminarz ma Pabiks, który ma też punkt więcej. Pabianiczanie 7 maja zagrają u siebie z groźnym AZS UW Warszawa, a w ostatniej kolejce na wyjeździe z nie walczącym już o nic Szczypiorniakiem, który w pierwszej rundzie pokonali. Z Kolei Włókniarz czekają dwa ciężkie starcia. U siebie z Trójką Ostrołęka i na wyjeździe z Czarnymi Regimin.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments