Przy udziale duchownych, władz samorządowych, społeczników, przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji oraz wielu innych gości zostało dziś oficjalnie otwarte mauzoleum rodziny Kindlerów.
Na uroczystość przyjechał bp. Jerzy Samiec, zwierzchnik kościoła ewangelicko – augsburskiego w Polsce, który wraz z bp. Janem Cieślarem, proboszczem pabianickiej parafii, poświęcił obiekt. Wzięli też w niej udział duchowni katoliccy, m.in. bp. Ireneusz Pękalski i ks. Ryszard Stanek, dziekan dekanatu pabianickiego.
Remont znajdującego się na cmentarzu obiektu rozpoczął się latem 2019 roku. Udało się go przeprowadzić dzięki staraniom różnych osób. Istotną rolę odegrali darczyńcy – Grażyna i Andrzej Furmanowie oraz rodzina Jantoniów (aczkolwiek parafia ewangelicko – augsburska w znacznej mierze finansowała renowację z pieniędzy pozyskanych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego).
– Jako wspólnota parafialna, ale myślę, że i jako społeczność miejska wyrażamy radość z faktu, że miejsce to odzyskało blask i na nowo służyć będzie jako kaplica pogrzebowa, tak, jak dotychczas dla wszystkich, bez względu na wyznanie. Nadto mauzoleum to będzie służyć społeczności lokalnej jako miejsce duchowych i artystycznych przeżyć (mają tutaj odbywać się koncerty – przyp. red.) – mówił bp. Jan Cieślar.
Prace były prowadzone zarówno na zewnątrz, jak i w środku (o ich zakresie pisaliśmy TUTAJ).
Rozumiem, że płot wokól mauzoleum też został doprowadzony do ładu, czy to kolena samojebka władzy w stylu 'patrzta jaka ładna kierownica w aucie i co z tego, że błotniki zżarła rdza’?
i komu to potrzebne ? czyżby Furman chciał się tam kiedyś pochować ?
Nikomu. Zburzyć.
Nikomu to niepotrzebne, chyba że pochowamy tam króla Juliana.
To jest kaplica, tam się nikogo nie chowa… Julian, pobaw się tam w chowanego, może zmądrzejesz.
jak się nie chowa , normalnie w grobowcu w podłodze można pochować fundatora , wystarczy tylko zgoda kościoła
Zapytaj kościoła. Może ci się pozwoli tam schować. I już nie wychodź
Pierwotnie miało to być miejsce pochówku naszych zacnych Fabrykantów. Przepisy się jednak w owych czasów zmieniły i nie doczekaliśmy tak wielkiego, okazałego grobowca, wobec czego stworzono tam kaplicę.
„Nie ma lipy” jak to mówi ulubiony KULturysta, a właściwie to lip, jest za to lipa z „odnowionym” (białym) murem cmentarza od ulicy Jana Kilińskiego.
Cieślar .. to ten co ściskał rękę Wałęsie ?
Towarzystwo wzajemnej adoracji.
od kiedy to luteranie są określani mianem duchownych katolickich.
Kler musiał być teraz ciężka sytuacja covidowa ze coś zarobić musiał 😁