Dźwięk syren strażackich przeszył w południe centrum Pabianic po tym, jak dyżurny komendy powiatowej PSP odebrał informację o zapachu gazu w budynku.
Zgłoszenie wpłynęło od jednego z mieszkańców trzykondygnacyjnej kamienicy z poddaszem przy ul. św. Rocha 19. Na miejsce zostały skierowane trzy wozy (w tym jeden z drabiną), przyjechała też policja. Drzwi do lokalu na poddaszu, z którego miał wydobywać się gaz były zamknięte.
Najpierw sprawdzono jego stężenie na korytarzu.
– Było naprawdę minimalne i tylko w szczelinie między drzwiami i podłogą – informował Paweł Karasińki, dowódca akcji.
Mimo to została podjęta decyzja o sprawdzeniu mieszkania. Aby nie wyważać solidnych drzwi, strażacy dostali się do środka przy użyciu drabiny (okno było uchylone).
– W lokalu znajdowała się kuchenka gazowa z podłączoną do niej butlą propan – butan. Badanie nie wykazało stężenia gazu, które groziłoby wybuchem, niemniej zawór butli został zakręcony – wyjaśnia Szymon Giza, rzecznik prasowy komendy PSP w Pabianicach.
REKLAMA
