Do zdarzenia doszło nad ranem w Hucie Dłutowskiej. Kierujący wpadł w poślizg podczas wyprzedzania.
Citroenem Berlingo podróżowały 3 osoby. Kierujący autem 51-latek podczas wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem i wpadł w poślizg. Auto dachowało w przydrożnym rowie.
Na miejscu zjawiły się służby ratunkowe. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a ratownicy z pogotowia zajęli się jednym z pasażerów. 35-latek został zabrany do szpitala.
Ostatecznie zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję (poszkodowany nie miał poważnych obrażeń) i policjanci ukarali kierującego mandatem.
REKLAMA
Jako to Huto, toż to Smolarnia :>
a właściwie to dzielnica Bud Dłutowskich – Kozia Wólka przed lasem Smolarnia
Nasuwają się przy okazji pytania jaki głąb zaprojektował i inny bezmózg zatwierdził plany i wykonanie tak głębokich rowów. i po co jest tam ta wysepka i szykana który nie podnosi bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie. Zresztą ta cała przebudowa drogi to jeden wielki bubel za nasze pieniądze. I ktoś powinien za to beknąć.
Drzewa winne, rowy winne, wysokie krawężniki winne…. panie wszystko winne tylko nie kierowca.
Nasuwają się przy okazji pytania jaki głąb wyprzedza na oblodzonej drodze a inny bezmózg jedzie razem z nim i się temu przygląda. Wysepka i szykana są po to by takich głąbów i bezmózgów spowolnić ale niestety niektórzy nie rozumieją. Dla tego sa weryfikowani przez rów, na dachu.
TO NIE RÓW MAGNESEM ŚCIĄGNAŁ AUTO DO ROWU TYLKO RĘKA TEGO DELIKWENTA TRZYMAJĄCA KIEROWNICĘ I MÓZG POSIADAJĄCY DAR MYŚLENIA, ALBO I NIE.
Cała akcja w wyniku braku myślenia kosztowała przyjazd straży, policji, spowolniła ruch tworząc dodatkowe utrudnienia w ruchu i niebezpieczeństwo i za to ktoś nie powinien bekać tylko ZAPŁACIĆ!
ale czy infrastruktura nie powinna zapewnić (nawet głąbowi) bezpieczeństwo w razie wypadnięcia z drogi. a nie być nastawiona na zabicie go?!
Powinna.
Dlatego barierki na autostradzie głąbowi jadącemu 200 zapewniają bezpieczne wyhamowanie i obsługę laweciarza oraz bezpłatny transport do domu, zamiast wbić się do środka i pourywać wszystkim głowy.
Szukana jest z tego powodu, że za nią jest ograniczenie do 50, tam jest las i bardzo często zwierzęta pojawiają się na drodze.
W normalnym kraju wystarczyłby zwykly znak i każdy zwolniłby, ale tu jest polska i trzeba w taki sposób wymuszać przestrzeganie ograniczeń.
Rów służy zapewne do odbierania wody a wysepka jest po to by wyłapać głąbów co nie umieją normalnie jeździć.
Witamy eksperta.
Z tej wysepki znaki są kasowane przez kierowców średnio raz w miesiącu ?
A no i Bjoe ma rację
Na tym odcinku jest zakaz wyprzedzania i 50 na godzinę, ale panicz nie mógł wytrzymać… brawo Jasiu, buehehehehe
No te znaki na tej pomylonej wysepce są kasowane przez kierowców średnio raz w miesiącu
Tamto miejsce jest dziwnie zaprojektowane. Oczywiście, jeżeli jedziesz zgodnie z przepisami – nic Cię nie zaskoczy, ale wiadomo, że są ludzie przepisowi i nieprzepisowi. Od lat obserwuję tam nerwowy powrót na pas tych, którzy wyprzedzają. Dojazd do wierzchołka, łuk, a po wyskoczeniu z łuku – na środku wysepka. I można się zdziwić. 😉
A te rowy to po prostu „łapacze niefrasobliwych”. Dobrze, że tym razem nic złego się nie stało.
Panie Redaktorze. Do tekstu wkradły się drobne błędy:
„Kierujący atutem”
„ratownicy z pogotowie”
Jeszcze gdzies? To hurtem poprawię?