Trzech złodziei (pabianiczanie i łodzianin) będzie odpowiadać przed sądem za usiłowanie kradzieży katalizatorów.
Do takich przestępstw dochodzi coraz częściej. W ostatnich dniach miały one miejsce również na terenie naszego powiatu.
Wczoraj około godz. 3.00 policjanci zatrzymali w Chechle Pierwszym 37-letniego mieszkańca Łodzi, który próbował wyciąć katalizator z Chryslera. Mężczyzna na widok radiowozu zaczął uciekać. Ukrył się w rowie, ale nieskutecznie…
Z kolei w nocy z 7 na 8 sierpnia stróże prawa zostali wezwani do takiego samego zdarzenia w Pabianicach. Z przekazanej im informacji wynikało, że dwaj mężczyźni prawdopodobnie chcieli ukraść katalizator z Volkswagena Sharana, jednak spłoszeni odjechali osobowym autem w nieustalonym kierunku. Kilka minut od zgłoszenia na ulicy Kopernika funkcjonariusze zauważyli zaparkowanego Peugeota, a w nim dwóch mężczyzn.
25-latek z Pabianic miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu, jego 44-letni kolega tyle samo. Tam, gdzie chcieli ukraść katalizator zostawili narzędzia służące do przestępstwa oraz element nadwozia swojego samochodu.
Obydwaj pabianiczanie i łodzianin usłyszeli zarzuty. Grozi im do pięciu lat więzienia.
– Kradzież katalizatorów z samochodów jest problemem znanym od dawna. Złodzieje wycinają tę część z układu wydechowego auta, bo zawiera platynę, na której można dobrze zarobić w skupie złomu – mówi podkom. Ilona Sidorko, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.